Nowe badanie opublikowane w prestiżowym piśmie JAMA dowodzi, że zaburzenia
zaburzenia psych. są zaraźliwe społecznie. Oczywiście choroba psychiczna stricte nie jest zaraźliwa, ale negatywne wzorce emocjonalne i behawioralne, które ją wywołują już tak.
alibaski z- #
- #
- #
- #
- #
- 132
- Odpowiedz
Komentarze (132)
najlepsze
Nie bez powodu piszę tu o komuchach. To w końcu lewizna tak zawzięcie działa "na rzecz osób LGBT" oraz forsuje prawa "równości" i wmawia ludziom że zaburzenia to coś normalnego. Przykład skuteczności macie np. w
W ciągu ostatnich kilku lat trafiałem na kilka komentarzy wykopków, którzy stwierdzali ze zdumieniem, że odkryli, że przez przebywanie na Wykopie stali się rasistami. Przesiąkli poglądami jakie tutaj dominują.
Dawniej, zanim zaczęli wchodzić regularnie na portal Wykop, w ogóle nie zastanawiali się nad takimi kwestiami, w normalnym życiu. Po prostu, ktoś jest blondynem, ktoś szatynem, tak samo ktoś jest biały, ktoś czarny. Było to nieistotne w ich życiu. A
@spere: albo Wykop albo Netflix i Disney, wybieraj ;-)
A serio pisząc to "winą" Wykopu jest to że otwiera oczy na rzeczywistość, dowiesz się z niego np. o tym że na skutek polityki niekontrolowanej imigracji w Niemczech jest masa gwałtów, dowiesz się że Szwecja już nie jest tak bezpieczna jak kiedyś. To są fakty i być może ktoś przez to, że o nich wie staje się rasistą.
Alternatywnie możesz sobie oglądać TVN, gdzie o tym się nie dowiesz i rasistą się nie staniesz. Czy
Komentarz usunięty przez autora
Dodał też, że to może być też efekt tego, że zaburzenia psychiczne stają się bardziej znormalizowane poprzez zwiększoną świadomość wśród rówieśników. Ponieważ zaburzenia stają się bardziej znormalizowane, to młodzi ludzie mogą stać się bardziej podatni, czy tam otwarci na diagnozę
Czaicie? Ale to jest nic
Labolatoryjne szczury potrafia sie zarazic lękiem od.... naukowcow. Podobno dzieje sie tak przez węch.
Tak to sobie matka nautura rozkminila. Informacja o zagrozeniu jest na tyle istotna ze trzeba
Edit. Bardziej chodziło mi o zaraźliwość samobójstwem i specjalne wyciszanie przypadków takich czynów.
Za młodu to jakoś przyjmowałem, w końcu ja także tak zostałem tak wychowany. Ale zawsze mi coś w tym nie grało.
Mam swoją małą teoryjkę spiskową, że gdybym był gubernatorem podbitego narodu to właśnie takie, tfu(!), romantyczne mrzonki bym cichaczem promował, stymulował i nagradzał, żeby podbity naród nie podniósł się. Przez kolejne, dajmy na to, 123 lata.
No a powódź jest także w Austrii, to także kraj postkomunistyczny?
Ono implikuje, że to ty jesteś tym słabszym i podatnym na sugestie.