moj kolega pracowal w polsce w zakladzie pogrzebowym i mi sie wlos jezyl na same opowiesci...
np.
jako swiezak byl troszke sprawdzany przez starych wyjadaczy jogurtu pracujacych w branzy latami. okazja przydazyla sie przy kremacji zwlok. zwloki sa wsadzane do pieca w pudelkach tektorowych i jako ciekawostka zaproponowano "mlodemu" zeby sobie patrzyl przez szybke do pieca jak sie trup puszcza z dymem. o czym zapomnieli
Komentarze (13)
najlepsze
moj kolega pracowal w polsce w zakladzie pogrzebowym i mi sie wlos jezyl na same opowiesci...
np.
jako swiezak byl troszke sprawdzany przez starych wyjadaczy jogurtu pracujacych w branzy latami. okazja przydazyla sie przy kremacji zwlok. zwloki sa wsadzane do pieca w pudelkach tektorowych i jako ciekawostka zaproponowano "mlodemu" zeby sobie patrzyl przez szybke do pieca jak sie trup puszcza z dymem. o czym zapomnieli