Tak walczyli z "nielegalnymi przewozami", że stały się legalne, licencja nie wymaga już znajomości topografii i właściwie każdy może ją sprawnie wyrobić. Wcześniej mieli chociaż swoje postoje i bus pasy, a teraz wszystkie ubery i bolty mają oznaczenia i konkurencja się zaostrzyła zamiast zmniejszyć
@nilmerg: To akurat nigdy nie było problemem. Problemem była ograniczona liczba licencji, przez co dostawali ją ci, co mieli dostać ( ͡°͜ʖ͡°) Podobne patologie są w każdej branży, która wymaga specjalnych, reglamentowanych pozwoleń i licencji. Kolesiostwo, korupcja i złodziejstwo.
widać, że złotówa miał spory dylemat bo nie widział, jak tu dziewczynę przegonić a jednocześnie może poderwać. Dawniej gdyby miał parasol ochronny SB jako konfident, to pewnie mógłby zrobić różne porąbane rzeczy.
Ich to do reszty p------o? Oni się zachowują, jakby byli jakimiś gangsterami z lat 90 😂. Nie możesz tu z nami stać i koniec haha. Ja mam nadzieję, że kiedyś trafia na większych cwaniaków od siebie.
Kiedyś jechałem taksówką na lotnisko z samego rana (5:50) bo nie znalazłem ubera a wcześniejsze umawianie nie działa w moim rejonie.
Wyjazd firmowy także koszty nie grały roli i sobie jadę 20 km. Ubery biorą za to 70 zł (o tej samej porze). Taxi? 180.
I to nie dlatego że trafiłem na jakiegoś cwaniaka czy oszusta* - tak działa 'beton' taksówkarski i ich zapropowe stawki. Trzaśnięcie drzwiami? 16 zł. Dopłata ekstra za nocną taryfę (kończy się o 6), dodatkowo zamówiłem kurs z miejscowej korporacji więc dopłaciłem za wjazd do Warszawy (jakaś tam strefa) i POWRÓT taksiarza do miasta. Kij z tym, że mieszkam 4 km od granicy ze stolicą i idąc ich tokiem rozumowania taniej bym zapłacił biorąc taryfę z Warszawy do podwarszawskiej miejscowości. No i oczywiście strefa (a co za tym idzie mnożnik) po trasie się zmienił z 5 razy. Czemu? Wie tylko kierowca.
@ATAT-2: Najciekawsze, że to funkcjonuje w ten sposób nie tylko u nas, byłem na wyjeździe służbowym w Słowenii i ze lotniska do hotelu zapłaciliśmy 2 razy tyle co potem z hotelu na lotnisko, tylko dlatego że w hotelu dostaliśmy numer do normalnego taxi.
@Ytaremtubyl: oczywiście że mam problem, dlatego nie kupuje wody po 15zl czy kawy po 40zl. W taxi jednak jest taki problem że nie wiesz ile wyjdzie Cie przejazd, a i taxiarze oszukują
Jak zwykle Polak Polakowi wilkiem. Jeździ masa obcokrajowców, czasem nielegalnie na cudzej licencji, bez prawa jazdy, a te debile się przyczepia do uczciwie pracującej dziewczyny... Niech się czepiają prawdziwej patologi w przewozach.
@rallyrychu: człowieku, to są ludzie, których jedyną umiejętnością zarobkową jest kierowanie pojazdem, oszukiwanie nieświadomych ludzi i w związku z tym ustalanie terenu grasowania. Dlaczego każesz im walczyć z prawdziwą patologią, jak prawdziwą patologią to są oni sami? I dlaczego w ogóle wyskakujesz z tezą, że olaboga, Polak Polakowi coś robi? Sądzisz, że jakikolwiek oszust, bandyta czy inny śmieć brał pod uwagę świadomość narodową przy wyborze ścieżki życiowej?
Komentarze (213)
najlepsze
@nilmerg: To akurat nigdy nie było problemem. Problemem była ograniczona liczba licencji, przez co dostawali ją ci, co mieli dostać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Podobne patologie są w każdej branży, która wymaga specjalnych, reglamentowanych pozwoleń i licencji. Kolesiostwo, korupcja i złodziejstwo.
@nilmerg: I bardzo k---a dobrze
@guts-purek: na taksówce? raczej trzepali ile wlezie z ucha i jak mu się poszczęściło to był na linii do agencji
Wyjazd firmowy także koszty nie grały roli i sobie jadę 20 km. Ubery biorą za to 70 zł (o tej samej porze). Taxi? 180.
I to nie dlatego że trafiłem na jakiegoś cwaniaka czy oszusta* - tak działa 'beton' taksówkarski i ich zapropowe stawki.
Trzaśnięcie drzwiami? 16 zł. Dopłata ekstra za nocną taryfę (kończy się o 6), dodatkowo zamówiłem kurs z miejscowej korporacji więc dopłaciłem za wjazd do Warszawy (jakaś tam strefa) i POWRÓT taksiarza do miasta. Kij z tym, że mieszkam 4 km od granicy ze stolicą i idąc ich tokiem rozumowania taniej bym zapłacił biorąc taryfę z Warszawy do podwarszawskiej miejscowości. No i oczywiście strefa (a co za tym idzie mnożnik) po trasie się zmienił z 5 razy. Czemu? Wie tylko kierowca.
"(...) Z nami nie możesz stać więc wiesz o co chodzi"
Ja jebe! ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■