Rowerzystka ma po kolizji zapłacić 28 tys. zł. "Nie ma zmiłuj"
![Rowerzystka ma po kolizji zapłacić 28 tys. zł. "Nie ma zmiłuj"](https://wykop.pl/cdn/c3397993/33156a45423147cbc1bef42724a63fc0a828325fd0928484012be0932d0287fe,w300h194.jpg)
Jedno z towarzystw ubezpieczeniowych domaga się 28 tysięcy złotych od rowerzystki, która we wrześniu ubiegłego roku miała doprowadzić do uszkodzenia samochodu osobowego. Poszkodowany dostał pieniądze z polisy AC, a teraz ubezpieczyciel domaga się od sprawczyni zdarzenia zwrotu środków wraz z odsetka
- #
- #
- #
- #
- #
- 255
- Odpowiedz
Komentarze (255)
najlepsze
Może to sprawi że będzie obowiązkowe oc na rowery (albo na szkody w życiu prywatnym) bo teraz rowerzysta może Ci urwać lusterko i nie możesz nic zrobić.
Koleżance kiedyś sfrustrowany rowerzysta urwał lusterko bo jechał szosówką bo pasie dla samochodów pomimo tego że miał obok piękną drogę rowerową (i to nie z kostki brukowej)
@xyza_xyza: niby dlaczego? TU wypłaca odszkodowanie z polisy, a potem grzecznie prosi sprawcę o zwrot wypłaconej kwoty. Nazywa się to regres ubezpieczeniowy.
https://rankomat.pl/samochod/regres-ubezpieczeniowy-wszystko-co-powinienes-o-nim-wiedziec
Ale nie to jest argumentem.
Jak ktoś chce to niech się ubezpiecza a jak chce to nie. Co was tak dupa boli że ktoś ma zabulić 30k zł a pewnie nie ma w kielni tyle. To