Pamietam jak raz zamówiłem w jakiejś knajpie na krupowkach placki ziemniaczane - a dostałem Jakiea gofry na słodko. Delikatnie normalnie zwróciłem uwagę ze „przepraszam, ale to chyba pomyłka”. Kelner do mnie z mordą ze widziwiam, jak się nie podoba to żebym #!$%@?ł. Oprócz tego - często jeżdżę tam na narty - zawsze rzygam po ich jedzeniu. W tym roku po #!$%@? - chyba 10 zatruciu - mowie dość. Nie zjem tam nawet
@January-zwiedza-szpary ale mam Cie poprowadzić za rączkę czy co? Napisałem: ominąć Krupówki i Gubałówkę. I pochodzić spokojnie chociażby zobaczyć szlak architektury drewnianej. Przeczytać coś w internecie o historii i poszukać na własną rękę zajebistych zabytkowych willi. Poza Krupowkami miasto jest spokojne i zielone. Jest dużo bardzo dobrych knajp z uczciwym jedzeniem w dobrej cenie. Kilka km od centrum masz prawdziwe bacówki gdzie dostaniesz 100% świeże oscypki prosto z wędzarni. Wieczorem możesz popływać
Komentarze (817)
najlepsze
Oprócz tego - często jeżdżę tam na narty - zawsze rzygam po ich jedzeniu. W tym roku po #!$%@? - chyba 10 zatruciu - mowie dość. Nie zjem tam nawet