Zwieźli mu niebezpieczne odpady na działkę. Gmina rozkłada ręce
Na działkę emeryta z Podlasia bez jego zgody zwieziono niebezpieczne odpady. Koszt ich usunięcia to pół miliona złotych. Sąd skazał właścicieli trujących substancji i zobowiązał do ich uprzątnięcia. Na to się jednak nie zanosi. Gmina alarmuje, że sama też nie jest w stanie rozwiązać problemu.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 98
- Odpowiedz
Komentarze (98)
najlepsze
Ludzie odpowiedzialni za zwiezienie tych odpadów powinni pójść siedzieć. Dzięki temu odstraszyłoby to następnych Januszy.
A tak zakładasz sobie firmę w postaci sp. z o.o., o kapitale 5 tys pln. Odbierasz za kilka mln od kogoś takie odpady i zwozisz na wynajętą działkę. Następnie spółka ma proces o usunięcie tych odpadów, który trwa 3 lata. TO wystarczający czas aby zniknęły z konta wszystkie pieniądze i komornik może sobie egzekwować... 5
Rozmawiając z różnymi skupami złomu i metali kolorowych, przetwórstwami odpadów oraz innymi podmiotami, które faktycznie prowadzą gospodarczo pożyteczną działalność, dowiedziałem się tylko tyle, że bez bańki nie startuj, a samo zdobycie pozwoleń to w brud roboty.
Jak widać na załączonym obrazku, system ponownie nie działa i robi pod górkę porządnym obywatelom.
Po 10 tysięcy za baryłkę, to tam materiał radioaktywny jest??? Taniej wyjdzie zapakowanie tego w kontenery, wysłanie do zakładów przetwarzania do Chin... ale nie, prawo mówi, że "zakład unieszkodliwiania" musi znajdować się na terytorium RP
perpetum-odpad-gmina-mobile
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
i zeby znalazly sie na terenie gminy
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora