20-latki idą do pracy. "Nie przyjdę przed południem, spotykam się ze znajomymi"
Po kilku tygodniach dochodzą do wniosku, że 8-godzinny czas pracy to jednak za dużo, że oddawanie materiału tego samego dnia ich przerasta, a bezpośredni kontakt z przełożonym i współpracownikami w biurze "przekracza ich personalne granice".
detrow z- #
- #
- #
- 361
Komentarze (361)
najlepsze
Obecnie ludzie pracuja sporo a ich jakosc zycia spada i wypracowany kapital idzie do gory, na szczyt piramidy finansowej kapitalizmu.
No i dobrze, dzięki nim zawsze będzie podaż do krótkoterminowych gównoprac za gównopłacę. Tacy ludzie też są potrzebni.
@wojtas_mks: taki to pożyje
Jak ma środki do życia, to pewnie śpi spokojnie i bez stresu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@darktemplar: zależy. czasami szef też brał udział poprzedniego wieczora ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przez 2 lata przycinania pod tabelki z londynu, a menedżment cos #!$%@? o tym ze w pracy nie chodzi tylko o pieniądze.
I tu się od razu pojawia pokoleniowa przepaść: dla czterdziestolatków
Sam chodzę po podwyżki, a jak mi się nie podoba to zmieniam pracę. Nie traktuję pracy / projektu jako