Psy rozszarpywały 18-letnią Weronikę. Właściciel nie przyznaje się do win

18-letnia Weronika szła na przystanek autobusowy w miejscowości Kopyść (woj. łódzkie), gdy zaatakowała ją wataha psów. Rozwścieczone czworonogi dosłownie rozszarpywały ciało nastolatki. Leżącą dziewczynę z licznymi ranami znalazła przypadkowa osoba, która wezwała pomoc. Grupa około 10 psów została s

- #
- 603
- Odpowiedz
Komentarze (603)
najlepsze
Pomimo??? Jaki kuźwa pomimo, facet powinien być sądzony jak za próbę zabójstwa.
@odomdaphne5113: no gość się nie przyznaje do zarzutu. Ma do tego prawo każdy, nawet złapany na gorącym uczynku z dymiacą bronią.
Tu gość twierdzi że to nie jego psy pogryzły dziewczynę.
Prokurator przed sądem będzie mu to oczywiście musiał udowodnić.
@FFleur: Właśnie taką refleksje miałem - że dzikie ludy - jakieś muzułmany mają instytucje tzw zemsty. U nas nikt z tego nie korzysta - Hajto rozjedzie komus matkę, julka fałszywie oskarży niewinnego o g---t i skarze go na gwałty, sędzia za łapówkę puści wolno zabójcę - i nigdy nikt z tym nic nie robi. No i nie wiem, czy to dobrze, czy źle...
Na facebooku zawsze kilka patusek po solarce broni psa morderce. Jakiś wariant syndromu sztokholmskiego.
TO NIE JEST WINA PSA TYLKO WŁAŚCICIELA, PIES NIE JEST NICZEMU WINNY
szkoda że nie ma śmiertelnych ofiar jamników albo innych jorków tylko zawsze to są jakieś pitbule czy inne amstafy
Komentarz usunięty przez moderatora
Ciezko jest zorganizować jakiekolwiek reguły dla posiadaczy psów, każdy może sobie wziąć pieska do kojca lub dowolnego mieszkania w budownictwie wielorodzinnym. Uprzykrzać sąsiadom życie a w extremalnych przypadkach przyczynić się do tego że jego pies ucieknie i pogryzie dotkliwie innego człowieka.
Tak cieżko zrozumieć że nie w psach jest problem tylko w systemie posiadania
Jestem przeciwna usypianiu zwierząt z powodu głupoty właściciela, ale wyrządziły zbyt dużo szkód i skrzywdziły o jedną osobę za dużo.
Na szali
źródło: 80a3ny
Pobierzhttps://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_fatal_dog_attacks_in_the_United_Kingdom
Coraz czesciej rozwazam zakup gazu.
Ludzie potrafia bramy nie zamykac i te ich psy biegaja sobie luzem
Kiedys malo w gacie nie narobilem. Biegne sobie, sluchawki na uszach a tu z otwartej bramy nie wiadomo skad mi jaks kundel wyskakuje. Niegrozny niby, ale wystraszyl mnie :)
Sam miałem sytuację, że wataha psów wybiegła mi z krzaków prosto pod samochód. Naprawa 12 tys. I mimo, że wszyscy wiedzieli czyj to pies, to babka się nie przyznała i co jej zrobisz?
Komentarz usunięty przez moderatora