@inflacja_biedaku: jurysdykcję w sensie? W oświacie nie ma wolnego rynku, jest centralne zarządzanie przez państwo. MEN prowadzi rejestr szkół i placówek oświatowych, jeśli placówka spełnia kryteria, zostaje do niego wpisana. Można namieszać rozporządzeniami tak, że szkoła albo się dostosuje, albo wyleci z rejestru. Po drugie całe nauczanie opiera się o podstawy programowe, które muszą być realizowane. Odpowiada za to dyrektor szkoły, którego kuratorium sprawujące nadzór pedagogiczny może odwołać poprzez wniosek dla
@bleblebator Moja córka chodzi do prywatnej szkoły. Na 18 dzieci żaden rodzic nie jest ani politykiem, ani sędzią, ani prokuratorem, ani śmierdzacym politykiem PiS czy PO. I co teraz?
@Rocky_Zuma_Skye: moje dzieciaki chodziły do takiej szkoły. Katecheta był, ale świecki. I były dzieci z różnych środowisk, w tym prawnicze, lokalniych polityków
@kerdian: prywatnych bez zmiany konstytucji nie ruszą. Mogą (i robią to) ruszyć szkoły niepubliczne. Paradoksalnie zgadzam się z Tobą w kwestii niepublicznych. Jeśli biorą subwencję to mają obowiązek realizować politykę państwa. W szkole w 100% prywatnej można sobie robić nawet okadzanie szałwią. To (jeszcze) wolny kraj, jeśli ktoś ma ochotę za to płacić - jego wola. Do szkół prywatnych Czarnek nie ma wstępu.
Komentarze (94)
najlepsze
W oświacie nie ma wolnego rynku, jest centralne zarządzanie przez państwo. MEN prowadzi rejestr szkół i placówek oświatowych, jeśli placówka spełnia kryteria, zostaje do niego wpisana. Można namieszać rozporządzeniami tak, że szkoła albo się dostosuje, albo wyleci z rejestru.
Po drugie całe nauczanie opiera się o podstawy programowe, które muszą być realizowane. Odpowiada za to dyrektor szkoły, którego kuratorium sprawujące nadzór pedagogiczny może odwołać poprzez wniosek dla