OZE. Wystarczyła chwila dobrej pogody, a z polskiej sieci uciekły miliony euro
W dwie ostatnie niedziele kwietnia Polska mogła stracić kilkanaście milionów euro z powodu małej elastyczności naszych sieci energetycznych. Na kilka godzin została zredukowana energia produkowana w Polsce przez źródła fotowoltaiczne. Wszystko przez zbyt ładną pogodę.
milosz_wodzianski z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 183
- Odpowiedz
Komentarze (183)
najlepsze
Chyba przez realizację populistycznych programów rozdawnictwa i brak pieniędzy z KPO na zaplanowanie i realizację inwestycji.
@Chris_Karczynski: Ja o blackoutach nie słyszałem, słyszałem natomiast straszenie, że jak Polska nie weźmie się za energetykę to znowu będziemy mieli gorzej niż zachód. Wzięli pieniądze i pieniędzy na to nadal nie ma, ściągają coraz więcej na utrzymanie a w tv mówią o "rozwoju".
Po pierwsze - żeby stracić 16,5 miliona euro za niesprzedanie 29GWh to kWh musiałaby kosztować 2,5zł, a w słoneczny dzień jest to max 50 groszy, więc ktoś pięciokrotnie przeszacował.
Po drugie, żeby składowanie energii miało sens ekonomiczny to sieć musiałaby mieć baterię o pojemności gdzieś tak ok 5 GWh za 25 miliardów złotych. Więc taka inwestycja zwróciłaby się po ponad 2000 takich weekendów :D
@milo1000: Znajdź mi taką baterię, zapłacę ci drugie tyle :D
Za tyle to kupisz najtańszy chiński akumulator kwasowy który nie wytrzyma roku, nie mówiąc jeszcze o całej infrastrukturze, bo sam akumulator to tylko część kosztów budowy magazynu energii.
1) elektrownie szczytowo - pompowe, nie jest to idealne, ale i tak warto.
2) dynamiczne obniżki cen energii - niech mądre głowy stworzą taryfę G2137 w której będę mógł sobie chociażby naładować wszystkie moje urządzenia gdy ceny będą najniższe. Po coś przecież są instalowane te nowoczesne liczniki co nie...
to może ktoś przeliczy ile Polska traci miardow z powodu zmarnowanych promieni słońca, których nie odbieramy, albo ruchów wiatru xD
durny artykuł pisany na siłę
Ale tak serio, gdyby przeliczyć powierzchnię ciała plażowiczów nad Bałtykiem i ich czas opalania to można obliczyć, ile promieni słońca zmarnowali i ile na ich opalaniu straciliśmy milionów.
--> Podatek od opalenizny. Poza tym opalając się najczęściej nie robimy nic innego, więc będzie to jednocześnie podatek od lenistwa. Takie 2 w jednym. Teraz tylko napisać do morawieckiego, żeby wprowadził.
Oczywiście, że ludzie potrzebują tej energii. Po prostu potrzebują w innych godzinach niż w czasie szczytu nasłonecznienia. I w sensownie zaprojektowanym systemie nadmiar energii pakowalibyśmy w akumulatory szczytowo-pompowe albo chociaż przeprowadzali elektrolizę, żeby potem odebrać tę energię wodorem.
Także rację masz ledwie na jakimś wąskim, niepraktycznym poziomie.
Samej PV masz tyle że większość energii w dzień zjadają ludzie którzy nie mają PV i przemysł. Skoro masz za wysokie napięcie w sieci to świadczy chyba o tym że nikt nie obiera prądu a wszyscy produkują - jak wg ciebie ma zabraknąć wtedy energii?
Większość falowników wyłącza się u ludzi
@MatthewDuchovny: Ale w tym artykule to jakieś brednie. Co ma wspólnego "zaniedbana" sieć energetyczna z brakiem zapotrzebowania na taką ilość energii?? (no bo niedziela)
Moglibyśmy zainwestować miliardy w sieć przesyłową, a i tak ta energia
XD
@msuma: myślałem że sobie beke toczysz, a pismak serio tak napisał xD
Tzn. co poswiecamy setki hektarow, budujemy potezne zbiorniki wodne i wsadzamy pompy. To wszystko pod szyldem EKO?