Kupiłem rower elektryczny, by nie jeździć po mieście samochodem. Opowiem wam jak
Decyzja, by do niezbędnego minimum ograniczyć jazdę po mieście samochodem, była trochę wymuszona okolicznościami. Pierwsza to korki przejazd samochodem z domu do biura na trasie o długości 26 km zajmuje mi dobrze ponad godzinę, czasem półtorej. Druga wynika z pierwszej: nowy samochód z silnikiem Di
pogop z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
pogodę trzeba zaakceptować albo wyjechać
mokniesz chodząc - będziesz moknął jeżdżąc, tylko ten sam dystans rowerem pokonasz 4x szybciej/krócej niż piechotą
Ale gdy po drodze do pracy musisz podrzucic żone czy dzieciaki do szkoly, to odpada. Ladowanie w mieszkaniu z kolei wymaga trzymania pojazdu zazwyczaj w pokoju ( a mały to on nie
haha
10 tys km rocznie rowerem
co taki rok wymiana łańcucha i klocków, dętek, czasem baterii/akku, pogubionych rękawiczek itp gadżetów, co 2 lata średni0 jedno kompletne koło, linki i pancerzyki, co 3 lata przerzutka, nawet z funduszem mandatowym ~200 koszty to ok 450pln/ROK.
jak jezdzilem blachą to tyle kosztowało samo paliwo miesiecznie, do tego ze 200 innych kosztów. plus koszty zdrowotne bo jak pracujesz głównei przed kompem to dzięki rowerowi
@larkinflight: Pracowałem z kolesiem, który trzymał sobie garnitur w pracy. Przyjezdzal rowerem, jak bylo upalnie to bral prysznic i ubieral sie w garnitur. Ale on faktycznie byl maniakiem rowerów i wiecznie narzekał, że jak jezdzi rowerem na wąskich oponach to do pracy musi jezdzic dluzszą trasą - żeby unikać ścieżek rowerowych zrobionych z kostki brukowej ;D
A jak chcesz sobie pokręcić korbą to na szosie przekraczasz 25km/h nie przekraczając nawet 130HR będąc niewysportowanym
Biorąc pod uwagę ciągłość dróg rowerowych dużo lepiej jest dopłacić i kupić skuter typu kibel
@Atreyu: od tego jeździsz ebsem by "wysiłku fizycznego" nie było. A jeśli jazda rowerem ze wspomaganiem jest dla ciebie wysiłkiem to naprawdę powinieneś pomyśleć nad jakąś formą sportu - dla zdrowia.