Warszawa. Sąd o wypadku na Sokratesa: Pieszy częściowo winny, bo bmw było jaskra
Stołeczny sąd apelacyjny przyznał że to kierujący Tomasz O. ponosi większość winy za wypadek na ul. Sokratesa z 2019 roku w którym zginął 33-latek. Dodał jednak, że pieszy powinien słyszeć auto gnające przez osiedle ze 136 km/h na liczniku. Jak ponadto stwierdził w uzasadnieniu, ofiara mogła zwrócić
janusz_z_czarnolasu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 249
- Odpowiedz
Komentarze (249)
najlepsze
Znajomy jechał yamaha r1 coś tam.
Testował maksymalna prędkość. Wyjechał mu facet, hamowanie i gleba.
Trochę zdrapek i potłuczeń. Kostium pozdzierany. Jeszcze wyskoczył z gęba do faceta, ze jak jeździ i nie patrzy.
Przy 2xx paru na godzinę to nawet jakby facet trzy razy spojrzał to i tak by nie widział motocyklisty.
Pytam się go ile jechał to tylko tak cichutko, ze
@Dezynwoltura: niekoniecznie, oglądam na YT filmy z wypadków i niekiedy przy naprawdę dużych prędkościach motocykliści kładą motor i zaczynają toczyć się kilkaset metrów po asfalcie jak beczki po czym wstają i lecą z mordą do kierowcy. Przy położeniu motor ucieka dużo szybciej a oni toczą się już z dużo mniejszą prędkością. Zauważyłem że dopóki nie napotkają
Rzygać już się chce tymi waszymi banałami. Bo #!$%@? napisanie takiego komentarza po raz setny coś zmieni.
A, zapomniałem. Jesteśmy na Wykopie.
Mam nadzieję, że miejsce na cmentarzu już masz przygotowane?
I cała reszta też.
Z waszym ułomnym podejściem nie wróżę wam pięknej przyszłości.
Tego szrota było słychać z kilometra