Senacka komisja rozważy obywatelskie petycje uciszające psy
Pisemna zgoda sąsiada na posiadanie psa albo też jego obowiązkowa tresura. Takie pomysły zgłoszono w obywatelskich petycjach, które w środę zostaną rozpatrzone przez senacką komisję.
Wincyyyyj z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 212
Komentarze (212)
najstarsze
Po nagonce na koty, przyjdzie czas na nagonke na psy.
Nie da sie ludzi odciac od dostepu do miesa, tak dlugo jak posiadaja psy i koty.
乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ
I co, mam wyprowadzić się z własnego mieszkania bo ktoś gdzieś ma psa i o niego nie dba?
Pode mną mieszkanie 80m2 i od 10 do 15 ukrów zawsze tam siedzi, na klatce syf z budowy, śmierdzące buciory też na klatce, smród papierochów, a przed drzwiami wejściowymi do budynku #!$%@?
Nie to żebym narzekała, nic co ludzkie nie jest nam obce, tylko na końcu aktu zawsze pada pytanie "I jak, dobrze było?". I tu jest problem, bo nie wiem, wszyscy się mogą wypowiadać, czy tylko ona...No korci czasami...
A tak
Za pierwszym razem nie zakumali, ale za drugim razem biła brawo połowa bloku na patio i z balkonów.
Ktoś ich uświadomił :) z jakiego powodu dostali owacje na stojąco, po dwóch tygodniach się wyprowadzili.
Bez chamskich docinków,
Komentarz usunięty przez autora
W Szwajcarii funkcjonuje bardzo podobne prawo - aby posiadac psa, nalezy miec pismena zgdode wlascicela budynku (ktora jest potem zalacznikiem umowy najmu). W przypadku skarg sasiadow, umowa najmu mieszkania moze zostac wypowiedziana w terminie jednego miesiaca. To niejako zmusza wlascicela psa do wlasciwej opieki nad psem i/lub zastanowienia sie nad pomyslem posiadania psa.
Ponadto istnieje obowiazek (w duzej czesci kraju) do przejscia
Wiem, mógłbym ssyna zastrzelić, otruć, za.ebać pałką, ale po co mi problemy.
@Grubb: Proponuję spytać dzielnicowego o wskazanie, gdzie w art. 51 KW jest mowa o tym, że stosuje się go jedynie w tych godzinach. Naruszanie spokoju i spoczynku nocnego jest wyraźnie rozdzielone, ale równoważne.
I oni to wiedzą, bo ich tego uczą. Po prostu mu się nie chce.
@Grubb: poslugujac sie ta logika:
- glosnik #!$%@? bo to glosnik, glosnikl jest od tego, zeby gral
- moj tygrys #!$%@? panu reke? przeciez to tygrys...
Wobec tego wytworzył mi się pogardliwy pogląd na blokowiska i wszelkie, zwłaszcza najeżone kamerami, osiedla oraz uważam je za formę więzienia nastawionego na zadręczanie.
Więc teraz mam chatę na wsi i tam mają #!$%@? dokładnie tak samo jak ja, a i bezpieczniej nawet jest mimo, że żadnej kamery nie ma.
Wnioski? Jak
Kotek popełnił błąd i stracił życie. Natura. U mnie małe koty chodzą po podwórku, ale pilnują się jak spuszczam psa. Niektóre koty uciekają
"Ustawodawca przesądził, że posiadacz psa ma obowiązek naprawienia wyrządzonej przez jego zwierzę. Posiadacz jest odpowiedzialny za pogryzienie przez psa nawet wtedy, gdy pies nie był pod jego
Kiedyś na Mirko jakąś mirabelka żaliła się, że ktoś ba jej osiedlu zostawia psa na pół dnia na balkonie i po osiedlu niesie się skomlenie i smętne szczekanie. Jaka była najwyżej plusowana odpowiedź?
coś w rodzaju "to sprawa właściciela co robi ze swoim psem, jego balkon to
A pomysł uciszania psów jest rozsądny jeśli dotyczy tylko tych nałogowo ujadających kudłaczy. Nie ma nic złego w okazjonalnym szczekaniu.
Sąsiedzi pokupowali psy i te skur... szczekają cały czas. Wiem to wina ludzi. Sam miałem psy i oczywiście że szczekają ale trzeba do nich wyjść, zobaczyć dlaczego, uciszyć, wychować. Niestety teraz większość ludzi ma w dupie co się dzieje
Gdyby to była posadzka ;). To stary dom i drewniane podłogi.
Właściciel to laska która nie mieszka w moim mieście a dom odziedziczyła i mało się nim interesuje. Generalnie jak uruchomię "procedurę" czy to przez właścicielkę czy straż miejska czy konfrontację z najemcą to będę z nim na "wojennej ścieżce". Wiem że oceniam człowieka którego nie znam ale zdecydowanie nie wygląda na typa z którym się dogadam. A nikt nie
No, jeśli komuś w bloku ujada pies, to wystarczy udokumentować i zadzwonić na policję. Jest do tego podstawa. Ale nie, trzeba pozwolenie od sąsiadów. I co jeszcze? XD
I na remonty też. Remont to straszna sprawa. Wiem, co mówię.
A tak na poważnie: jeśli chce się mieszkać w bloku, to trzeba się liczyć z hałaśliwymi sąsiadami. A jeśli sąsiedzi przeginają pałę, to od tego są już przepisy. To, że policja ich nie potrafi
Lęk separacyjny to jest turbo problem bo przepracowanie go z psem może być naprawdę ciężkie. Trzeba to jednak zrobić chociażby dla dobra psa.
Nie jestem fanem przesadnej regulacji i ustawiania wszystkiego pod kontrolę Państwa i
I nie ma instrumentów prawnych, by zrobić z tym porządek - to znaczy teoretycznie są, ale patrząc na orzeczenia sądów w temacie to jest kabaret - uniewinnienie właścicielki psa, bo sąsiedzi ją chwalą (retoryka rodem z uniwersum Kononowicza!), piesek szczeka, bo to pies nie kot...
Hehe
Wypuszczane sa grupami 2-4 razy dziennie na podworko, gdzie maja wydzielony teren 5x5m. Smrod na calym moim podworku od psich gowien, ciagle haslas,
czyli psy i myśliwi maja wiele wspólnego xD
PS: wspolczuje sasiadow