Nowe składki ZUS dobiją samozatrudnionych. "Rząd ma to gdzieś"
"Wypychanie na działalność" funkcjonuje od lat, w dużej mierze opierając się jednak na niepisanym porozumieniu między pracodawcą a pracownikiem: ten pierwszy nie wikła się w koszty związane z umowami o pracę, podczas gdy ten drugi nie jest na całym interesie stratny finansowo.
nick230 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 286
Komentarze (286)
najlepsze
Wygląda na to, że staż pracy dla przedsiębiorcy się nie liczy, za to liczy się ile i jak długo płacił składki ufff, nastraszyłeś mnie koleś
Gdzie ja żyje.
O tym, że wypłata musiałaby być do reki nie wspominając. To nie walenie podatków przy indywidualnym odbiorcy usługi
No ale składki trzeba płacić. Kaczyński i jego klakierzy pewnie na NFZ nie narzekają, bo mają wszystko od ręki.
A chodzić bez przerwy prywatnie to można zbankrutować. Żeby chociaż znachorzy nie byli nielegalni...