Był świadkiem Jehowy przez 25 lat. "Czułem się jak śmieć"
Jak mówi Damian, jego gorliwość sprawiała, że w zborze stawiany był za wzór. Jednak 2 lata temu zaczęły nękać go wątpliwości. Wobec postawy organizacji niedopuszczającej żadnej autonomicznej myśli, postanowił odejść. Jak mówi – wiele go to kosztowało. Dzisiaj jest odstępcą i zadeklarowanym ateistą.
MCz89 z- #
- #
- #
- #
- 175
Komentarze (175)
najlepsze
Rodzice udają ze nie znają swojego syna Bo już nie wieży w dyrdymały i w wielki armagedon jak w far cry
Komentarz usunięty przez moderatora
lol, to gość wcale nie wierzył tylko próbował się dopasować, niczym w korpo, włażąc komu trzeba w d, skoro decyzja o opuszczeniu ŚJ sprawiła, że stał się "zadeklarowanym ateistą" (a gdzie miejsce na, chociażby, agnostycyzm) albo pismaki jak zwykle od siebie dodały żeby zwiększyć klikalność
@europa: a ty myślałeś, że po co ludzie do tego się w ogóle dołączają?
Definicje, które ja przyjmuję:
- Teizm: Mam wiarę, że bóg istnieje
- Ateizm: Nie mam wiary w to, że bóg istnieje
- Agnostycyzm: Uznaję, że nie ma możliwości pełnej poznania rzeczywistości, w kontekście wiary - dowiedzenia, czy bóg istnieje, czy nie
- Gnostycyzm (w sensie filozoficznym, nie religijnym): Uznaje, że jest możliwość poznania pełnej rzeczywistości - w kontekście wiary - dowiedzenia, że bóg istnieje albo
@medusa60: zupełnie jak ja. I nie jestem SJ.