Witaj Wypoku (to mój pierwszy post więc postanowiłem się przywitać, bo mnie tak nauczono za młodu).
Znalazłem dzisiaj, jak dla mnie, niezłą ciekawostkę rodzinną i po jej przeczytaniu postanowiłem się tym "njusem" z Wami podzielić - może jest tu ktoś kogo to zainteresuje.
Nagłówek pisma zamaskowałem jak również nazwisko w treści - z wiadomych przyczyn. Mało tego, wpuszczam to tutaj bez wiedzy osoby która to pismo wysłała do IPNu (to moja kuzynka) - zdaje mi się, że żadnego zła tym nie wyrządzę.
Ja jestem synem wymienionego tam Bogdana, nie biorę żadnego udziału w opisanej tam sprawie, która z tego co wiem toczy się w szczecińskim IPNie.
Od siebie, nieśmiało dodam, że ten mój wujek Marian to był naprawde zaj***sty gość! Pamiętam go bardzo dobrze pomimo, że jak byłem małym dzieckiem to on już był "stary" (prawie 60 lat starszy ode mnie). Wiedziałem, że miał problemy zdrowotne (związane z płucami) z tytułu pracy w kopalni - teraz już wiem której.
PS. Czytałem i poprawiałem 4 razy tego posta zanim go wysłałem aby się żodyn Paliwoda nie przyczepił ;)
Komentarze (96)
najlepsze
paliwoda piszemy z małej litery, z uwagi na nasz szacunek do tego osobnika ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Edit. O, widzę że już ktoś zwrócił na to uwagę.
Mój dziadek został ze znajomymi zesłany do odsłużenia woja w Służbie Polski, czyli kopalnia, dla niepewnych klasowo. Tylko dlatego, że wracał z robót w Niemczech jako hiwis, w mundurze brytyjskim. Wszyscy oni wyglądali jak wraki i łachmyci, więc zarządzający tam Brytole ubierali ich w co mieli - w tym, mundury bez dystynkcji i oznaczeń. To była jedyna odzież jaką mieli. Zostało to
Aż odmłodniałem i mi się polibuda przypomniała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a potem to z OHP wzieli go na Śląsk do kopalni, 40+ był i emeryturka ... a ojciec po studiach musiał rypać na lini produkcyjnej na rencie ...
a ojciec stracił przez niego zęby na na całym przodzie bo