To musiały być chyba jakieś łyse opony, albo letnie. Mieszam w górach gdzie srogo pada, jest lód, albo jeszcze grosze - ciapa, i jeszcze nigdy nie udało mi się tak ślizgać.
Tyle tylko, że patrzę na prognozę pogody i odpowiednio wcześnie zmieniam na zimówki, które mają porządny bieżnik.
Owszem czasem tak napada, że nie da się podjechać pod górę i albo trzeba poprosić sąsiada o pług albo czymś posypać, ale jeżeli wcisnę
@dcz1337: tez mi sie tak wydaje od lat kupuje nowe opony zimowe, przerabialem juz rozne nexen, vredestein,kormoran,viking,nokian, dunlop wiec od najnizszej pólki do premium i w warunkach zimowych nie bylo mowy o poslizgu, raz nawet rozpedzilem sie na pustym parkingu i probowalem wpasc w kontrolowany poślizg(grand vitara na oponach nexen winguard) opony kleiły niemal jak na suchym, był taki rozjezdzony snieg wtedy
ok ekspercie wykopowy to co powinien zrobić? podnieść ręce do góry i nic nie robić?
@robalecki: Dokładnie tak. Mógłby kombinować cokolwiek, gdyby te ciuhle nie stały koło swoich samochodów. Najlepsze co mógł zrobić to wbić w tego grata i w ten sposób się zatrzymać. Inaczej mógłby wbić w Sławka i kolegów i połamać im kręgosłupy.
To nie ich wina. Kto mógł przewidzieć, że zimą spadnie śnieg? Ale ok, nie zmienił opon, to po jakiego grzyba w ogóle teraz jedzie? Zwłaszcza, że wie, że będzie stroma górka. Z takiej nawet jeśli zjedziesz, to później już na nią nie podjedziesz.
@orkako: Może i zmienił, na ubitym śniegu pokrytym świeżym śniegiem to bez łańcuchów efekt i tak byłby ten sam. Tutaj tylko puścić hamulce i próbować skręcać, dodając lekko gazu, ale biorąc pod uwagę, że ustawiła się tam cała zgraja idiotów to w sumie strach manewrować.
Komentarze (556)
najlepsze
Tyle tylko, że patrzę na prognozę pogody i odpowiednio wcześnie zmieniam na zimówki, które mają porządny bieżnik.
Owszem czasem tak napada, że nie da się podjechać pod górę i albo trzeba poprosić sąsiada o pług albo czymś posypać, ale jeżeli wcisnę
@robalecki: Dokładnie tak. Mógłby kombinować cokolwiek, gdyby te ciuhle nie stały koło swoich samochodów. Najlepsze co mógł zrobić to wbić w tego grata i w ten sposób się zatrzymać. Inaczej mógłby wbić w Sławka i kolegów i połamać im kręgosłupy.
Ale ok, nie zmienił opon, to po jakiego grzyba w ogóle teraz jedzie? Zwłaszcza, że wie, że będzie stroma górka. Z takiej nawet jeśli zjedziesz, to później już na nią nie podjedziesz.
Komentarz usunięty przez moderatora