1. Nie wszędzie. 2. Porównywanie się do roku pandemicznego jest trochę bez sensu, bo w dużych miastach ubyło studentów, turystów oraz ludzi obsługujących ta branże. 3. Artykuł bardzo dobrze pokazuje skutek wojny i napływ uchodźców.
Artykuł dobry ale brakuje w nim wniosku który wprost można wyczytać z przytoczonych wykresów, w tym struktury wzrostów. Ceny rosną ale nie chodzi w tym o żadne większe opłaty, niedostępność kredytów, oczekiwania inflacyjne czy przerzucanie efektów stóp procentowych przez kredyciarzy na najemców - szok popytowy wynika z imigracji. Cała reszta (liczbowo) ma marginalny wpływ.
@monyprintergobrrrr: No ale w artykule: Za tak gigantycznym wzrostem cen stoi przynajmniej kilka czynników. Jednym z nich jest wojna. Tak się właśnie stało na rynku mieszkaniowym, gdzie setki tysięcy imigrantów z Ukrainy mocno zmniejszyło dostępność oferty. Coraz wyższe stopy procentowe mocno uderzają w popyt na kupno mieszkania. Gdzieś jednak mieszkać trzeba. Walka z inflacją jest może koszmarem dla kredytobiorców, a dodatkowo wysokie raty kredytów hipotecznych nie zachęcają do zakupu własnego „M”. To częściowo wypycha konsumentów na
@Reanef: największa beka, że najemcy dodatkowo finansują pośrednio kredyciarzom tzw. "wakacje kredytowe".
@Konstek31: jeżeli kredyciarz skłamał we wniosku o wakacje kredytowe to tak, bo tam była deklaracja, ze kredyt / nieruchomość na własne potrzeby mieszkaniowe
Ojej, a wykopki miały się obłowić na wyprzedażach mieszkań, które kredyciarze będą w popłochu opychać za półdarmo, bo nikt nie będzie chciał wynajmować xDD
@pawel694: Tak tak, pod każdym takim artykułem lecą obelgi i szydera pod adresem "kredyciarzy", "cwaniaków", którzy "4 kawalerki wzięli na krechę", a teraz płaczą. A tak naprawdę z tych wszystkich komentarzy bije zawiść, że inni mają łeb na karku i potrafili zabezpieczyć wartość pieniądza, kupując "nieruchy" :D Inflacja bije rekordy, ale akurat ceny mieszkań zaczną spadać. Czekajcie dalej na te spadki ;)
No trudno żeby nie rosły, skoro populacja największych miast w mgnieniu oka wzrosła nawet o 20+%. W momencie napływu uchodźców mieliśmy natychmiastowy wzrost cen w największych miastach, wynoszący nawet 30%.
Do tego dochodzi wzrost stóp procentowych oraz wzrost cen wszystkiego w ramach galopującej inflacji i przerwanych łańcuchów dostaw.
Na szczęście jesteśmy mocarstwem humanitarnym zdolnym do zadbania nie tylko o własnych obywateli, ale także o miliony cudzoziemców ( ͡°͜ʖ͡
@monyprintergobrrrr: Raczej w perspektywie lat. Wątpię, że nagle 2 mln Ukraińców się wyprowadzi a w moje korpo jakieś 20% nowych zatrudnień to migranci.
Wszyscy na kogoś przerzucają, najgorzej jak chcesz tylko spokojnie żyć i normalnie pracować i tylko smarujesz bo każdy z każdej strony chce Cię wydymać jeszcze mocniej.
@Ligniperdus: co to znaczy po kosztach? w sensie biorę kredyt i ktoś ma mi to spłacać a jak rata pójdzie do góry to przecież nie będę sobie sam spłacał?
@ocynkowanyodpornynahejt: czyli #!$%@?-teoretyk, w życiu co najwyżej kieszonkowe od rodziców widział ale się doktoryzuje w "dymaniu" ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
wezmy takie miasto jak gdansk/krakow: kawalerka: wynajem + czynsz + rachunki juz sobie potrafia zyczyc 4k srednia pensja w tych wojewodztwach to jakies 5100 netto (jakies 70%-75% ludzie zarabia mniej), no nie powiem zostaje troche ponad 1k na zycie. szal
@sncf: tylko że kiedyś pary były pod robienie gówniaków i robol mógł utrzymać rodzinę 2+2, a tu zaraz się okaże że ludzie będą się dobierać w czwórki żeby pensje nie zjadły całych dochodów
Wystarczy zaprowadzic normalne prawo, że można najemce wyrzucić na bruk jak nie placi 3 miesiace i zaraz ludzie z pustymi mieszkaniami zaczna wynajmowac. Bo przestaną się bać patusów. Obecnie lepiej trzymac puste niz wynajmować.
Komentarze (203)
najlepsze
2. Porównywanie się do roku pandemicznego jest trochę bez sensu, bo w dużych miastach ubyło studentów, turystów oraz ludzi obsługujących ta branże.
3. Artykuł bardzo dobrze pokazuje skutek wojny i napływ uchodźców.
@alexmich: za to pojawili się Ukraińcy, który wypełnili lukę, a teraz studenci zdziwieni, że wynajem poszedł w górę, bo mieszkań na wynajem brak
@monyprintergobrrrr: No ale w artykule:
Za tak gigantycznym wzrostem cen stoi przynajmniej kilka czynników. Jednym z nich jest wojna.
Tak się właśnie stało na rynku mieszkaniowym, gdzie setki tysięcy imigrantów z Ukrainy mocno zmniejszyło dostępność oferty.
Coraz wyższe stopy procentowe mocno uderzają w popyt na kupno mieszkania. Gdzieś jednak mieszkać trzeba. Walka z inflacją jest może koszmarem dla kredytobiorców, a dodatkowo wysokie raty kredytów hipotecznych nie zachęcają do zakupu własnego „M”. To częściowo wypycha konsumentów na
@Konstek31: jeżeli kredyciarz skłamał we wniosku o wakacje kredytowe to tak, bo tam była deklaracja, ze kredyt / nieruchomość na własne potrzeby mieszkaniowe
Do tego dochodzi wzrost stóp procentowych oraz wzrost cen wszystkiego w ramach galopującej inflacji i przerwanych łańcuchów dostaw.
Na szczęście jesteśmy mocarstwem humanitarnym zdolnym do zadbania nie tylko o własnych obywateli, ale także o miliony cudzoziemców
( ͡° ͜ʖ ͡
srednia pensja w tych wojewodztwach to jakies 5100 netto (jakies 70%-75% ludzie zarabia mniej), no nie powiem zostaje troche ponad 1k na zycie.
szal
@TrueShutDown: zawsze miałeś łeb do interesów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ty już swoje trzymasz puste, czy tylko innym tak doradzasz?
@TrueShutDown: co znaczy spore ryzyko?
Jaki % lokatorów nie płaci?