Bandycki atak z maczetami w Krakowie. Na pomoc ruszyli pracownicy MPK
Taka reakcja pracowników MPK wymagała niezwykłej odwagi. Narażając własne zdrowie, a może nawet życie, stanęli w obronie innej osoby. I za to należy się wielkie uznanie.
Pradnikk z- #
- #
- #
- #
- 178
- Odpowiedz
Komentarze (178)
najlepsze
Pomogajacy mieli duzo szczescia, bo wyglada na to, że pasazer nie byl przypadkową osoba a raczej wykonywano wyrok na nią. Natomiast postronnymi przypadkowymi osobami napastnicy najwyrazniej nie byli zainteresowani, gdyz uzyli metody bardziej odstraszania niz ataku i szybko
nie wiesz o czym mowisz
To nie jest tak, ze w Krakowie sobie co 2 łepek chodzi z maczetą w kieszeni i tnie przypadkowych ludzi ¯\_(ツ)_/¯
Kraków-maczety-Wisła-Cracovia-kibole-patole-debile-amen.
"Święta wojna", od samego początku byłą wygodną wymówką dla policji, władz miasta i "biznesmenów", aby tuszować istnienie zorganizowanych grup przestępczych i mafii w mieście.
Ofiara nie była przypadkowa i za piękne oczy, czy szalik się na nią nie zasadzili.
Ci co mają wiedzieć szybko się dowiedzą. Akcja typowo zrobiona pod