Przypomniało mi się jak w latach 90 tych podpierdzielalem tacie auto. Tylko ze ja umiałem jeździć. Byłem zawodnikiem kartingowym w Automobilklubie radomskim. Stary się kiedyś zorientował bo zderzak był w gumie a w lesie były ślady po bączkach. Rzędowa 6stka w e36 wydawała mi się mocnym autem. Kumpel z klubu był jeszcze lepszy stary poszedł na obiad a on na tor jego nowym landcrusierem i na trzech kołach w zakręty. Jak by
@Niech_moc_bedzie_z_toba: Cóż, nie popieram ale sam robiłem to samo. Byłem na tyle pewien (w swojej głupocie) własnych umiejętności, że w szoku - po przydzwonieniu w bramę własnego domu - wjechałem uszkodzonym autem do garażu zapominając o uchylonych drzwiach i jeszcze urwałem lusterko.
Komentarze (148)
najlepsze
Dupa sina 2 tygodnie.
No i na pewno udział w tańcu z gwiazdami :)
Mamy Obcego w domu
Obcy w domu XD