Pokazac milosnikom Japonii. Mam wrazenie ze zaskakujaco czesto sa to osoby mocno lewoskretne, co wygodnie nie zauwazaja jak azjaci traktuja zwierzeta, jak wygladaja klasyczne role plciowe w Japonii, a takze innych rzeczy jak rasizm itd...
Japonia ma niesamowity "soft power", manga itd, a w realu... no jest nieco gorzej
@MiroslawDE: i jeszcze to przetrzymywanie do wieczora w taki sposób... ludzie są powaleni, zamiast oszczędzić cierpienia, mieć jakiś szacunek i wdzięczność do zwierzęcia, że może to mięso zjeść, to traktuje to jakby był #!$%@? katem i oprawcą. NKWD taką tradycją może się pochwalić tylko w stosunku do ludzi
Dla Azjatów absolutnym priorytetem jest świeżość mięsa przed zjedzeniem. Mają wbity w mózg zabobon (jak Żydzi i Muzułmanie ze spuszczaniem krwi), że to jest krytycznie ważne i żeby skrócić jak najbardziej czas od zabicia do zjedzenia nie szczędzą ani cierpień zwierząt ani pieniędzy i wysiłku. W dawnych czasach to mogło faktycznie mieć znaczenie bo mięso łatwo się psuje ale hej, od 100 lat są już lodówki, że o wędzeniu i soleniu znanych
#!$%@?. Jem mięso, nie mam oporów przed zabiciem zwierzęcia jeśli trzeba. Ale #!$%@? zabić, a zabijać parę godzin, to różnica. Trzeba być psycholem, żeby tak to przeciągać. Gardzę takim podludźmi.
W ogole zastanawiam sie, czy oni nie maja tam jakiegos ogolnego urazu do krwi, jako dodatek do ogolnych restrycji zwiazanych z bronia.
W pewnej japonskiej wiosce dowiedzialem sie jak radza sobie z dzikami wchodzacymi w szkode. Lapia je do pulapek, pozniej do klatek i... zostawiaja zeby umarly sobie z pragnienia. Nikt ich nie dobija ani nie zjada tam. Nie sa zaineteresowani miesem a nikt nie chce ich zabijac. Ja bylem zszokowany, ze
@PlonacaZyrafa: @Aaandrzej: oczywiście że tak może się zaoarzyć, jeśli jest ciepło a zwierzyna od razu po zabiciu nie zostanie wypatroszona i trup wychłodzony.
@PlonacaZyrafa: I wtedy to Anglicy tego bażanta powiesili a Japończycy mieli z tym duży problem :) Co do świeżości mięsa - przed wojną były w Polsce sklepy, gdzie można było kupić psujące się już i śmierdzące mięso - oczywiście taniej. Obecnie tez możesz takie kupić, ale umyją je Ludwikiem, więc cena jak za normalne :)
Komentarze (316)
najlepsze
Japonia ma niesamowity "soft power", manga itd, a w realu... no jest nieco gorzej
@buc123t: W życiu jeszcze nie spotkałem kogoś, kto by nazwał Japonię ostoją normalności. Mają swoje zalety, ale normalni to na 100% nie są :)
W dawnych czasach to mogło faktycznie mieć znaczenie bo mięso łatwo się psuje ale hej, od 100 lat są już lodówki, że o wędzeniu i soleniu znanych
W pewnej japonskiej wiosce dowiedzialem sie jak radza sobie z dzikami wchodzacymi w szkode. Lapia je do pulapek, pozniej do klatek i... zostawiaja zeby umarly sobie z pragnienia. Nikt ich nie dobija ani nie zjada tam. Nie sa zaineteresowani miesem a nikt nie chce ich zabijac. Ja bylem zszokowany, ze
Chyba wolę jednak "zwyczajne" polowanie z broni palnej bądź łuku.
Czy mięso przez kilka godzin tak się zepsuje?
Co do świeżości mięsa - przed wojną były w Polsce sklepy, gdzie można było kupić psujące się już i śmierdzące mięso - oczywiście taniej. Obecnie tez możesz takie kupić, ale umyją je Ludwikiem, więc cena jak za normalne :)