ale od początku: 0:10 - białorycerzyk szarpie poszkodowanego kudłatego i zostaje przez niego ugryziony XD 0:26 - "testicles!" 0:40 - W białej koszulce, łapie psa mordercę za cojones i tak trzyma XD 1:08 - Białorycerzyk próbuje przestraszyć napastnika XD 1:25 - pojawia się bohater, Peter Griffin z nożem. Chce pomóc ale jest "no! Don't do it!" ale jednak wbija nóż w paszcze mordercy i
@sztywnykocur: nic mi się nie pomyliło. Nikt normalny nie odpowiada na cudzą konwersację wtrącając się do niej jak @LubieSmazoneKurczaki: więc to musisz być ty ewentualnie @LubieSmazoneKurczaki: jest mocno upośledzony.
Pare msc temu byłam świadkiem ataku amstaffa na huskiego. Generalnie to, ze haszczak miał duzo futra na karku uratowało mu dupsko, bo wlasciciel staffa pomimo odciagania swojego psa za tylne nogi (co w przypadku większości psow dziala o puszczają), a potem walenie go pięścią w głowę (do tego stopnia, ze facet pojechal prosto na SOR na szycie) pies nie chcial puscic. Dopiero podduszenie pomogło. Niestety, znam kilka historii amstaffow z naprawde dobrych
Pryncypialnie jestem przeciw zakazom, ale życie jest jednak sztuką kompromisów. Te zwierzęta powinny być albo zakazane, albo powinny być takie kary (ktoś tutaj napisał, obowiązkowe chipy, rejestry), że właściciel takiego powinien się zesrać w gacie po takiej akcji - najazd na innego psa: a ze 30 kafli zielonych, na człowieka: 100 koła rozsądnej waluty wzwyż.
Na wuj nam w ogóle te rasy?
Co tam fikasz Seba? Co jęczysz? Powinno się Ciebie #!$%@?ć
@Sovelissek: do experymentów. PS dla mnie, jak taki pies skacze bez kagańca na obcą osobę lub jej własność to powinno być traktowane jako napaść przy pomocy niebezpiecznego narzędzia. koniec. kropka.
@Sovelissek: pelna zgoda, to tępe agresywne bydlaki, ale jak je sklasyfikujesz? Jesli nie pochodzą z hodowli, to czym różnią się od krzyżówki jamnika z azorkiem sąsiadki? Widzę jedynie możliwość klasyfikacji po masie/wysokosci w kłębie. Ale wtedy posiadacze wszelkiej masci cielaków oberwa rykoszetem
Ale jeb^^y ma siły w pysku. Od dawna piszę że powinno się mieć możliwość posiadania psa tylko z certyfikatem FCI (lub podobnym światowym związku) gdzie wymagane są badania psychiczne rodziców oraz jest jakaś kontrola nad miotami. Skończyłyby się wtedy pseudohodowle, przepełnione schroniska, problem z traktowaniem psa jako zabawkę którą można oddać czy zostawić.
@digital-underground: jeszcze można grdykę ścisnąć, kop w żołądek z kolana, ale fakt, szkoda że w tej sytuacji nikt nie miał noża.. gardziołko i po 4sek spokój..
@digital-underground: Byliśmy w Sopocie rok temu świadkami sytuacji, gdy amstaff uciekł właścicielce i wgryzł się w średniej wielkości kundla. Mąż złapał za tyle łapy i zaczął kręcić w koło. Cholernik nie puścił psa do momentu, gdy nie dał rady mu go utrzymać. Po kilku razach "w kółeczko" panowie obok wpakowali łeb psa do płóciennego worka zerwanego ze straganu obok drogi. Właścicielka psa dostała worek do potrzymania... Po co ludziom takie psy,
#!$%@? pitbule i amstaffy. Każdy właściciel tych bestii to potencjalny współ odpowiedzialny morderca. Te psy powinny być w PL zakazane i siłowo zabierane oraz usypiane ze względu na podobieństwo do tych ras, a nie żadnego rodowodu.
Komentarze (518)
najlepsze
ale od początku:
0:10 - białorycerzyk szarpie poszkodowanego kudłatego i zostaje przez niego ugryziony XD
0:26 - "testicles!"
0:40 - W białej koszulce, łapie psa mordercę za cojones i tak trzyma XD
1:08 - Białorycerzyk próbuje przestraszyć napastnika XD
1:25 - pojawia się bohater, Peter Griffin z nożem. Chce pomóc ale jest "no! Don't do it!" ale jednak wbija nóż w paszcze mordercy i
Niestety, znam kilka historii amstaffow z naprawde dobrych
Te zwierzęta powinny być albo zakazane, albo powinny być takie kary (ktoś tutaj napisał, obowiązkowe chipy, rejestry), że właściciel takiego powinien się zesrać w gacie po takiej akcji - najazd na innego psa: a ze 30 kafli zielonych, na człowieka: 100 koła rozsądnej waluty wzwyż.
Na wuj nam w ogóle te rasy?
Co tam fikasz Seba? Co jęczysz? Powinno się Ciebie #!$%@?ć
@Sovelissek: do experymentów.
PS dla mnie, jak taki pies skacze bez kagańca na obcą osobę lub jej własność to powinno być traktowane jako napaść przy pomocy niebezpiecznego narzędzia. koniec. kropka.
Widzę jedynie możliwość klasyfikacji po masie/wysokosci w kłębie.
Ale wtedy posiadacze wszelkiej masci cielaków oberwa rykoszetem
Od dawna piszę że powinno się mieć możliwość posiadania psa tylko z certyfikatem FCI (lub podobnym światowym związku) gdzie wymagane są badania psychiczne rodziców oraz jest jakaś kontrola nad miotami. Skończyłyby się wtedy pseudohodowle, przepełnione schroniska, problem z traktowaniem psa jako zabawkę którą można oddać czy zostawić.