Janusz Filipiak wzywa do podniesienia cen mięsa."Bogaci ludzie już go nie jedzą"
Jednym z największych źródeł emisji CO2 jest mięso, a to ludzie, którzy zarabiają mniej, konsumują jego kolosalne ilości, trzeba więc drastycznie podnieść im ceny – uważa prof. Janusz Filipiak, prezes Comarchu, jeden z najbogatszych Polaków
Hahazard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 50
Komentarze (50)
najlepsze
Czy wciąż jeździ Rolls-Roycem czy już przesiadł się na rower, albo chociaż do Tesli? No i gadka o lataniu prywatnym odrzutowcem, który niby emituje mniej CO2 niż samolot liniowy, to prawdziwe Himalaje hipokryzji. Swoją drogą - od czasu gdy Covid pokazał, że można, głowy największych państw załatwiają najważniejsze światowe sprawy przy pomocy telekonferencji,
- To jest też olbrzymia praca – uświadomienie ludziom, żeby tyle nie żarli. Tymczasem jak idę do swojego okolicznego sklepu pod Krakowem, to widzę, jak ludzie wynoszą takie siaty pełne mięsa, że ja nie wiem, co oni z tym zrobią. A to kreuje masę CO2 - dodał.
- A z czego ja mam rezygnować? No może z prywatnego samolotu, ale wtedy będę leciał tym wielkim starym Boeingiem, który ma dużo większą
Ale mechanizm tego, co mówi, jest wspólny dla wszystkich uberbogatych orędowników tego czy owego: to ty masz ograniczyć swoje potrzeby w imię ich poglądów. "do as I say, not as I do"
[Źródło]
Cała stawka toczy się o to, żeby najwięcej wyrzeczeń i kosztów ponieśli zwykli ludzie, a co za tym idzie, nie będą musiały tego robić "elyty". Jak pan prezes ma z tym problem to niech sam jeździ rowerem i przejdzie na weganizm.
Potrzebne źródło.
Na prywatnym odrzutowcu pana Filipiaka, emitującym tolerancję i nowoczesność zamiast CO2, serwowana jest wyłącznie dieta przyjazna dla środowiska.