Ma stracić pracę po rozmowie z ministrem. Naczelniczka poczty: to był szok
– Nie oczekuję, aby pan poseł mnie przepraszał, ja też nie będę go przepraszała. Uważam, że nie zrobiłam nic złego. Wyraziłam swoje prywatne opinie i obawy. To jest złe? Za to tak trzeba karać człowieka? – mówi Onetowi wyraźnie poruszona Agnieszka Głazek. Naczelniczka poczty w Pacanowie...
Cziken1986 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 74
- Odpowiedz
Komentarze (74)
najlepsze
Tak to się odbywa w rządzie i przechodzi na niższe szczeble zarządzania.
Ideologia nie ma tu zbyt dużego znaczenia, dlatego, że ci ludzie w większości to hipokryci. Tak jak kiedyś oficjalnie promowano "wartości" komunizmu, to w rzeczywistości każdy chciał
@devmanu: kuźwa, napisałem to samo, skroluje i widzę twój koment.
twój jest prawilniejszy, zwracam honor. xD
@uht200: Widać jacy inteligenci są w tym nierządzie, wystarczyło przyjąć na klatę krytykę i nie byłoby tematu. Ale nie chłop się popłakał poleciał na skargę do prezesa poczty z jedynej słusznej partii by pokazać kto tu jest panem. Zwolnili panią naczelnik, ale te ćwierćinteligenty nie pomyślały, że dopiero teraz będzie burza :)
Sprawę podchwyciły szybko niepisowskie media, stała się
Czyli dyrektor najpierw ją zwolnił żeby następnie kilka sekund później powiedzieć że ma przyjechać do jego gabinetu żeby wyjaśnić tą sprawę?
Jak już została zwolniona to co ma wyjaśniać i z kim? Ma rozmawiać o byłej pracy z
@LDevil: Jakiś dowód?