Porucznik Rżewski przychodzi do kolegów cały zdenerwowany i mówi: - Panowie! Dzieci na ulicy wołają o litość! Idę dziś ulicą, podchodzi do mnie mała dziewczynka i mówi: "Daj pan grosik, zrobię wszystko co zechcesz"!
Wiecie, Panowie! Ja płakałem! Pieprzyłem i płakałem!
Porucznik Dmitrij Rżewski usłyszał, że dobrym sposobem na nawiązanie kontaktu z kobietą jest podejść, powiedzieć najpierw coś ostrego, potem coś miłego, potem coś bardzo nieprzyzwoitego i na końcu się przedstawić: - Szydło, mydło i #!$%@?! Porucznik Rżewski jestem.
Pojechało raz dwóch Rusków do Szwecji po piłę do drzewa. Wchodzą do sklepu i mówią, że potrzebują wyciąć parę drzewek i potrzebują do tego sprzętu, najlepszego jaki jest na stanie. Sprzedawca po chwili zamyślenia mówi, że ma coś, co powinno się spodobać. -Tutejsi drwale taka piłą wycinają bez problemu średnio 60-70 drzew dziennie - mówi z uśmiechem na twarzy. Ruski ucieszone każą zapakować i wracają do domu. Po tyg. ponownie pojawiają się w sklepie z pretensjami do sprzedawcy:
Zając ucieka w panice przez granicę rosyjsko-polską. Obserwuje to polski zając. Pyta tamtego: - Czemu tak uciekasz? - Bo u nas w Rosji ogłosili, że kastrują wielbłądy. - Ale ty przecież jesteś zającem. - No tak, ale u nas taka biurokracja, że zanim się wytłumaczysz...
Dyskutowali żołnierze rosyjscy i chińscy kto kogo zwycięży. Chińczycy mówią: - A my na Was bombę neutronową zrzucimy. - A co to takiego? - A to wszystko materialne pozostaje a żywe ginie! - Fiuuuuu. A my na Was wtedy pluton chorążych napuścimy. - O. A to co takiego? - A wtedy to wszystko żywe pozostaje, a materialne ginie!
@power_bank: satyra ma swoje przywileje, wyolbrzymia, wykrzywia często przeinacza. Ma dostarczać rozrywki czasem też pokazywać to czego normalnie nie da się pokazać. Jeśli nie jesteś wstanie tego zaakceptować to polecam omijać noc sucharów. Ty będziesz spokojniejszy a i innych nie będziesz irytował marudzeniem.
Do wybrzeża afrykańskiego przypłynęła rosyjska łódź podwodna. Właz sie otworzył i ze środka wynurzył sie marynarz z liną. Patrzy po tym wybrzeżu i dostrzega że na plaży stoi murzyn i go obserwuje. Ruski niewiele myśląc rzuca do niego linę i krzyczy. - Ej dzierżyj linu! - murzyn nic - No dzierżyj linu - murzyn dalej zero reakcji.
Parada wojskowa w Stanach Zjednoczonych - Amerykanie pokazują najnowsze zdobycze wojskowej techniki, czemu bacznie przyglądają się zaproszeni z Rosji goście. Na widok żołnierzy w nowoczesnych mundurach z trzema guzikami - niebieskim, czerwonym i żółtym - rosyjski generał pyta się amerykańskiego: - Powiedz mi, po co są waszym te guziki w mundurach? - A wiecie, to nasz nowy system adaptacyjny. Jak nasi chłopcy walczą na pustyni i jest im gorąco, to wtedy naciskają niebieski guzik - odpala się klima, przez mundur przepływa płyn chłodzący, mogą walczyć dalej. Jak walczą tam, gdzie jest zimno, to wtedy naciskają czerwony - włącza się ogrzewanie, chłopakom robi się cieplej, mogą walczyć dalej. - A żółty? - A żółty... Ten naciskają jak są zmęczeni - w ich ciała wstrzykiwana jest wtedy amfa, dostają kopa i mogą walczyć dalej. Ruscy zachwyceni amerykańskimi wynalazkami wracają do Rosji przygotowywać się do swojej parady.
-Witamy znów po reklamach, Radio Erewań 88,9 FM, kontynuujemy pytania od słuchaczy, mamy właśnie kolejny telefon. Halo? -Witam drogie radio, tu Andrii. Mam pytanie, czy bomba atomowa mogłaby zniszczyć tak piękne miasto jak Erewań? -No Andrii, pewnie tak, ale nie zapominajmy że Moskwa jest jeszcze piękniejsza.
Komentarze (121)
najlepsze
- Panowie! Dzieci na ulicy wołają o litość! Idę dziś ulicą, podchodzi do mnie mała dziewczynka i mówi: "Daj pan grosik, zrobię wszystko co zechcesz"!
Wiecie, Panowie! Ja płakałem! Pieprzyłem i płakałem!
- Szydło, mydło i #!$%@?! Porucznik Rżewski jestem.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wchodzą do sklepu i mówią, że potrzebują wyciąć parę drzewek i potrzebują do tego sprzętu, najlepszego jaki jest na stanie.
Sprzedawca po chwili zamyślenia mówi, że ma coś, co powinno się spodobać.
-Tutejsi drwale taka piłą wycinają bez problemu średnio 60-70 drzew dziennie - mówi z uśmiechem na twarzy.
Ruski ucieszone każą zapakować i wracają do domu.
Po tyg. ponownie pojawiają się w sklepie z pretensjami do sprzedawcy:
- Czemu tak uciekasz?
- Bo u nas w Rosji ogłosili, że kastrują wielbłądy.
- Ale ty przecież jesteś zającem.
- No tak, ale u nas taka biurokracja, że zanim się wytłumaczysz...
- A my na Was bombę neutronową zrzucimy.
- A co to takiego?
- A to wszystko materialne pozostaje a żywe ginie!
- Fiuuuuu. A my na Was wtedy pluton chorążych napuścimy.
- O. A to co takiego?
- A wtedy to wszystko żywe pozostaje, a materialne ginie!
Właz sie otworzył i ze środka wynurzył sie marynarz z liną.
Patrzy po tym wybrzeżu i dostrzega że na plaży stoi murzyn i go obserwuje.
Ruski niewiele myśląc rzuca do niego linę i krzyczy.
- Ej dzierżyj linu! - murzyn nic
- No dzierżyj linu - murzyn dalej zero reakcji.
- Powiedz mi, po co są waszym te guziki w mundurach?
- A wiecie, to nasz nowy system adaptacyjny. Jak nasi chłopcy walczą na pustyni i jest im gorąco, to wtedy naciskają niebieski guzik - odpala się klima, przez mundur przepływa płyn chłodzący, mogą walczyć dalej. Jak walczą tam, gdzie jest zimno, to wtedy naciskają czerwony - włącza się ogrzewanie, chłopakom robi się cieplej, mogą walczyć dalej.
- A żółty?
- A żółty... Ten naciskają jak są zmęczeni - w ich ciała wstrzykiwana jest wtedy amfa, dostają kopa i mogą walczyć dalej.
Ruscy zachwyceni amerykańskimi wynalazkami wracają do Rosji przygotowywać się do swojej parady.
-Witam drogie radio, tu Andrii. Mam pytanie, czy bomba atomowa mogłaby zniszczyć tak piękne miasto jak Erewań?
-No Andrii, pewnie tak, ale nie zapominajmy że Moskwa jest jeszcze piękniejsza.