Dla osobówek jazda po polskich autostradach to dramat, w zasadzie jedzie się od Tira do Tira. Zakaz wyprzedzania powinien być wszędzie, do tego częste kontrole i dotkliwe kary.
@Phate77: Prosta rzecz. 10% wartości mandatu dla zgłaszającego. Nagrasz takiego, wysyłasz i wpada 500pln. Gość 5k mandatu i prawko zatrzymane na 3 miesiące.
Gwarantuję ci, ze po tygodniu siedzieliby jak trusie na prawym pasie.
@IvanBarazniew: Pomysł nie najgorszy ;-) Wkurza mnie to, że za takim ślimakiem zbiera się kolumna osobówek i potem jak już ślimak zjedzie, zanim ta kolumna się rozpędzi i przetasuje, to najczęściej dobija się do kolejnego ślimaka - w ten sposób przez wiele kilometrów nie da się nawet przez chwilę jechać z maksymalną dopuszczalną prędkością.
"Co mamy zrobić, jak np. prawym pasem ciągnie się osobówka, która jedzie 80 kilometrów na godzinę - pyta pan Andrzej, zawodowy kierowca" - taaa, nie pamiętam żebym widział TIRa wyprzedzającego osobówkę za to nagminnie zdarza się wyprzedzanie innych ciężarówek z prędkością +1/+2 km/h. A2 Łódż - Wawa nieraz zdarzyło się 1/3 trasy przejechać z prędkością 90km/h bo co chwilę "duży" na lewym pasie i cała kolumna kilometrami się blokuje.
W Polsce nadal nie rozumieją podstawowej zasady. Nie wysokość kary jest sposobem rozwiązania wszystkich problemów, a jej nieuchronność. Wprowadzili nowy taryfikator - efekt? Spokojniejsza jazda wszystkich... przez 2 tygodnie. Teraz wszystko już wróciło do normy. Co z tego, że kary wysokie, skoro prawdopodobieństwo ich uzyskania jest marginalne? To tyczy się wszystkich: tirów łamiących przepisy, szarżujących osobówek i busów (+40 km/h na A4 to codzienny widok), rowerzystów nieznających przepisów i jeżdżących bez oświetlenia,
@gadujr: zacznijmy od tego, że A4-ka powinna stracić klasę autostrady, przynajmniej na odcinku, gdzie nie ma pasa awaryjnego. Miejmy nadzieję, że GDDiK rychło rozpocznie nową nitkę na południe od Wrocławia. Odcinkowy pomiar jak najbardziej, ale taniej i z szybszym efektem było by posłać regularnie kilka patroli ze wsparciem dronów.
@gadujr: żeby łapali faktycznie tych co stwarzają zagrożenie... Dziś wyłapałem 400zł za 77 na 50, prosta droga,dwa pasy, brak przejść dla pieszych i skrzyżowań.... Chodnik oddzielony od jezdni... tam spokojnie mogłoby być właśnie 70/80km/h... Dobra, jest ograniczenie, moja wina - przyjąłem mandat. Ale jak widzę, jak cwaniaki omijają korek, wyprzedzają na ciągłej albo jadą bezkarnie na czerwonym, to mam poczucie, że to wszystko zmierza do - nieżyciowe ograniczenia dla nowych aut,
Jazda A4 to jakiś dramat - jechałem pod koniec marca z Wrocławia do Katowic to co 2- 5 km kolumna wyprzedzających się tirów. Jak wracałem to na to wszystko jeszcze 2 debili (jeden w Mercedesie AMG drugi w BMW X5) ścigało się robiąc slalom pomiędzy tirami a osobówkami.
@akatasz: Jazda A4, jazda A2, na A1 też jest kilka takich odcinków. Hitem są ciężarówki zza wschodniej granicy, które potrafią się wepchnąć na lewy spychając prawidłowo jadących kierowców.
Wracałem z południa europy przez Czechy, ichnia 1-ka przechodzi w naszą A1 - 3 pasy w każdą stronę, w Czechach nie miałem potrzeby używać skrajnego lewego, wystarczyło wjechac do Polski i... 3 TIRy na 3 pasach, różnica prędkości 1-2 km/h... Zanim dojechaliśmy do zjazdu na A4, żona zwróciła mi uwagę, że "ku.ew" za kierownicą rzuciłem w PL więcej, niż przez poprzednie 1200 km trasy przez 4 kraje, a do domu jeszcze 300
@masqu88: Uwielbiam trasę przez Austrię - zazwyczaj to najspokojniejsze 300-350 km podróży, przez większość trasy 3 pasy, każdy grzecznie jedzie wg przepisów, ewentualnie +10, a tych bardziej wyrywnych często mijałem stojących na poboczu w towarzystwie radiowozu - ot postawili na nieuchronność (wysokiej) kary i są skutki. Co do austryjaków jedna uwaga - zmieniają pasy "po warszawsku", czyli kierunek i skręt jednocześnie, miejsce zawsze się znajdzie ( ͡º͜ʖ͡
Jeżdżę systematycznie na trasie Wrocław - Legnica. Na jednym filmiku z mojej kamerki rekordzista jechał lewym pasem prawie 10 minut. Pomijając już ten zakaz powiem jedno, ten odcinek to totalny dramat. Korki, wypadki i kolizje to chleb powszedni. Brak pasa awaryjnego na praktycznie całym odcinku drogi, zbyt krótkie pasy dla ciężarówek, które wjeżdzają na autostradę i chcą się włączyć do ruchu, w związku z czym ciężarówki z prawego pasa wjeżdzają na lewy,
@Narzekajaca_maruda: znam ten odcinek na pamięć, ze Zgorzelca do Legnicy (w sumie do zjazdu na Złotoryję) jest ok ale od Legnicy zaczyna się dziki wschód. Kierowcy ciężarówek bez jakiejkolwiek kultury jazdy, po prostu dzicz i zero poszanowania dla innego kierowcy. No ale jak policja na to pozwala to tak wyglądają nasze cudowne drogi. W sumie cały kraj to jedno wielkie.... ;)
@masqu88: tiry czesto wyprzedzaja przez 4-5km i w połowie jak sie zakaz pojawi to przecież nie przerwie wyprzedzania bo straci cała wyrobioną przewage i nie dojedzie na weekend do domu, do dzieci etc
@dybligliniaczek: jeździsz osobówką równie przepisowo co chcesz uczyć innych? Skąd myśl że za to nie ma mandatów? Owszem jak trafisz życzliwego inspektora to z tachografu dostaniesz mandat za 90km/h na budziku ale to u nas rzadkość.
Tu właśnie chodzi przede wszystkim o brak pasa awaryjnego.
@lofix: nie tylko.Również zbyt dużo węzłów z wąskimi i krótkimi pasami rozbiegowymi=wyhamowywanie prawego pasa niemal do zera przez wjeżdżające cięzarówki które nie mogą się rozpędzić.
@Kris031: łamią przepisy jak każdy inny kierowca. Nic nowego. Wczoraj jechałem nową S7 gdzie jest ograniczenie do 80 praktycznie przez jakieś 20 km, bo coś tam jeszcze robią i każdy mnie wyprzedzał. Każdy.
@Opryskus69: Ciesz się. U mnie na wlocie do Gdańska od dłuższego czasu na DK 7 jest 30km/h, panów robotników nie widać (czasem coś pomalują) a kilkanaście tysięcy pojazdów (a w obie strony to i nawet kilkadziesiąt tysięcy)( każdego dnia ma się toczyć w tempie roweru. #!$%@?ło u nas totalnie tych ludzi, bo ograniczenia nasrane na każdym kroku na potęgę. I do momentu, w którym nikt ich nie przestrzega, to jakoś idzie.
Komentarze (180)
najlepsze
Gwarantuję ci, ze po tygodniu siedzieliby jak trusie na prawym pasie.
@bodzar: Zwolnić do 80km/h?
Wprowadzili nowy taryfikator - efekt? Spokojniejsza jazda wszystkich... przez 2 tygodnie. Teraz wszystko już wróciło do normy. Co z tego, że kary wysokie, skoro prawdopodobieństwo ich uzyskania jest marginalne?
To tyczy się wszystkich: tirów łamiących przepisy, szarżujących osobówek i busów (+40 km/h na A4 to codzienny widok), rowerzystów nieznających przepisów i jeżdżących bez oświetlenia,
Dziś wyłapałem 400zł za 77 na 50, prosta droga,dwa pasy, brak przejść dla pieszych i skrzyżowań.... Chodnik oddzielony od jezdni... tam spokojnie mogłoby być właśnie 70/80km/h... Dobra, jest ograniczenie, moja wina - przyjąłem mandat. Ale jak widzę, jak cwaniaki omijają korek, wyprzedzają na ciągłej albo jadą bezkarnie na czerwonym, to mam poczucie, że to wszystko zmierza do - nieżyciowe ograniczenia dla nowych aut,
Korki, wypadki i kolizje to chleb powszedni. Brak pasa awaryjnego na praktycznie całym odcinku drogi, zbyt krótkie pasy dla ciężarówek, które wjeżdzają na autostradę i chcą się włączyć do ruchu, w związku z czym ciężarówki z prawego pasa wjeżdzają na lewy,
@lofix: nie tylko.Również zbyt dużo węzłów z wąskimi i krótkimi pasami rozbiegowymi=wyhamowywanie prawego pasa niemal do zera przez wjeżdżające cięzarówki które nie mogą się rozpędzić.
Nie ma dnia by na zakazie któryś nie wyprzedzał...