Afera na ŚUM. Studenci celowo oblewani. Zdawalność 19% przy 380 zdających.
Studenci 4 roku medycyny uwalani przez katedrę dermatologii. Nieoficjalny powód: "Za dużo osób zdawało na zdalnych". I jak mamy mieć więcej lekarzy w Polsce?
Leis z- #
- #
- #
- #
- #
- 203
Komentarze (203)
najlepsze
Podejzewam ze to nie problem tej uczelni tylko calej polski na kazdym etapie nauki, ciekwe czy klasy maturalne tez cokolwiek umia czy po prostu sa przepchane przez ostatnie lata nauki zeby w szkole zdawalnosc sie zgadzala, na maturze te 30% wyzebraja i nara frajerzy.
Oczywiscie "nieoficjalny" powod to jakas kpina, niech zrobia egzaminy zgodne z podstawa
Także lepiej żeby było więcej, bo za chwilę będzie tragedia.
Albo więcej lekarzy, albo stworzyć instytucje felczera. Pielęgniarek za chwilę nie będzie i też będzie wielkie zaskoczenie. Jakoś ochrony zdrowia a składki coraz wyższe
To nie jest kwestia tylko ŚUM. Na kierunku przyrodniczym na którym studiowałem największy pogrom robiły babki z przedmiotu...ergonomia.
Z kolei poznałem np. gościa, który na egzaminie z matematyki uwalił bodajże 114 albo 115 osób na 118 zdających, włączając w to własnego syna (mnie oczywiście też, a mimo to mam z nim bardzo miłe wspomnienia, mimo
Z gównoprzedmiotu który jest dermatologka ujebuje się jak się ma niskie ego.
Ego rośnie proporcjonalnie do ilości #!$%@? studentów.
Na te 350 osób to może 5 będzie kiedyś dermatologiem.
Reszta lekarzy jak zobaczy zmiany skórne to powie proszę do dermatologa bo ja nie leczę takich schorzeń.
I rozumiem ujebywac na potrzebnych przedmiotach gdzie z tymi schorzeniami będzie miał do czynienia każdy lekarz
Na bloku z dermy kiedyś nam asystentka opowiadała jak jej chcieli wepchnąc pacjenta z SSSS na co ona spanikowana odparła "ale ja nawet nie mam stetoskopu a na oddziale nie ma monitora EKG" xD
To cholernie niedoceniany dział medycyny i później Polacy wyglądają jak wyglądają.
-Ludzie którzy uniwersytet widzieli wyłącznie z zewnątrz
Dodam że każdym razem egzamin był napisany poprawnie na około 80%.
Podszedłem do prowadzącego raz po tym jak wszyscy poszli i poinformowałem go że jeśli jeszcze raz uwalę to zgłaszam sprawę do uczelni i będę żądał egazminu w obecności rektora i nagłośnię całą sprawę itp.
Nagle cudownie zaliczyłem.
Jakbym
No ale na tym wydziale można było mieć 6 "warunków" i spokojnie przechodzić na następny rok. Hitem było spotkanie nowych na
Z takich rzeczy co mi zapadły w pamięci- pisząc anonimową skargę na asystenta/ profesora/ kogokolwiek XD trzeba było się podpisać
Proszę nie obrażać studentów Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego.
Sami się obrażają studiując medycyne na uniwersytecie z taką nazwą.
Przypomnę ich apel sprzed pół roku?
Nie wiem czego się spodziewali.
Jak tam nawet akredytacji nie było z MZ xD
A co najlepsze, "kujony" mnie nienawidziły na studiach, bo oni chodzili cały semestr na zajęcia, konsulatacje itp, a z reguły mieli
U nas na polibudzie z jednego egzaminu zdało 6 osób na 130. Po II terminach. Władze uczelni kazały zrobić dodatkowy III termin na którym zdało już ponad 30 a reszta warunki.
Studenci też oczywiście wygrażali się gazetami, TVNami itd
1) Być w 30% studentów z najwyższym wynikiem z egzaminu
2) Mieć minimum 60% punktów
Ostatecznie zdało więcej niż te 30%, bo było parę terminów (2-3?) i na kolejnych te same
@franekfm: a jak chcesz weryfikować te umiejętności skoro nie dyplomem, który aby otrzymać trzeba spełnić określone warunki?