@Atreyu: Może gość brał za pewnik ten suchar: XIX wiek, czas pierwszych automobili. - Janie, jaką mamy prędkość? - 35 kilometrów na godzinę, hrabio. - Dorzuć węgla, spójrzmy śmierci w oczy!
@RuchaczSpychacz: przecież sam nagrywający mówi, że to jakiś dziadek, takim już ciężko podejmować odpowiednie decyzje tak na szybko. W pewnym wieku powinny być już obowiązkowe badania lekarskie raz na rok, bo dla mnie taki dziadek, który totalnie nie kontaktuje co się dzieje na drodze niczym się nie różni od kogoś kto wypił pół litra i wsiadł za kółko.
@Buchomodozor A ja uważam, że 600 KM jest bezpieczniejsze niż 400 KM. Wracając do sytuacji z filmu, nie brakowało tam mocy, to 100 % wina kierowcy. Jak autor zauważa "dziadek" kierował.
To i tak dobrze, że dziadek wyhamował. Większość idiotów jak leci na czołówkę, to wolałaby umrzeć, niż w hamulec wcisnąć i się zhańbić, więc pchają się na styk środkiem jezdni.
@Ligniperdus: Ale przystępując do egzaminu masz znać całość PoRD, również w części dotyczącej jazdy na autostradach.
Można i należy odbierać uprawnienia za rażące świadome łamanie przepisów.
Natomiast nie można karać za błędy typu zła ocena sytuacji czy słaby refleks, zwłaszcza w sytuacjach których nie było na szkoleniu. Jeśli już to należy ukarać szkolącego / egzaminującego. Zresztą karanie za błędy nie poprawia poziomu bezpieczeństwa - to jest fakt znany od dawna w
@Ligniperdus: Wtedy jest wypadek i tragedia, ale ukaranie kierowcy nikomu życia i zdrowia nie zwróci, ale dodatkowo za to tylko pogarsza sytuację na przyszłość. Bo jeśli będą grozić mu za to poważne konsekwencje (zakładam, że nie naruszył świadomie i drastycznie przepisów) to wtedy sprawca ucieknie z miejsca zdarzenia i będzie mataczyc / za wszelką cenę będzie próbował uniknąć kary. A tymczasem może się okazać, że głównym winowajcą jest np brak sygnalizacji
Zamiast zwolnić i się schować to się zatrzymuje - o ile ten trup nie padł w trakcie wyprzedzania to zabranie kierowcy prawa jazdy to obowiązek po tym nagraniu.
Polski kult wyprzedzania. Ludzie po prostu muszą wyprzedzać. Nie ważne czy jest miejsce na wyprzedzanie, nie ważne czy jest czym, trzeba wyprzedzić. Jeśli ktoś będzie jechał 1 km/h szybciej to i tak cię wyprzedzi i zaryzykuje często życiem robiąc to na zakręcie, żeby jechać ten 1 km/h szybciej.
Ja jeździłem kiedyś paździerzem z 75KM pod maską i najpierw robiłem sobie odstep od samochodu z przodu, potem redukcja i gaz w podłogę, trochę się rozpędziłem na swoim pasie i dzięki temu przed rozpoczęciem manewru miałem wyższa prędkość od wyprzedzanego auta. I jakoś problemów nigdy nie miałem.
robiłem sobie odstep od samochodu z przodu, potem redukcja i gaz w podłogę, trochę się rozpędziłem na swoim pasie
@Turtle1380: ale tak powinno wygladac wyprzedzanie a nie siedzenie 10 cm na dupie, co chwile wyjezdzanie na lewy zeby zoabczyc co jest dalej a nastepnie wypad na lewy pas i but i wyprzedzanie przez 30 sekund zamiast 3.
No tutaj jest klasyczny przykład luki w prawie, bo moim zdaniem ludzie po 60-tym roku życia powinni mieć robione co roku testy czy są zdolni do prowadzenia pojazdów, słuchu,wzroku,koordynacji ruchowej. W mojej okolicy już jakiś czas temu też był pewien kierowca... po 80-tym roku życia, dziadek jak ruszał z parkingu swoim seicento to drugi bieg wrzucał przy pięciu tysiącach obrotów( ͡°͜ʖ͡°) głuchy jak pień, okulary nosił
Jeździłem czymś takim, czasem tak to wyglądało, redukcja gaz do dechy i... nie idzie. Trzeba było się wycofywać. Mechanicy cudowali, przepływki zmieniali, kombinowali i ostatecznie pozbyłem się piczowozu za pół ceny, nigdy więcej :)
Klasyka wyprzedzania, jedzie 50km/h z zapiętym 5/6 biegiem i cyk na lewy albo nie patrzy w lustro że ktoś ma więcej niż 115 koni i jest w stanie wyprzedzić kilka aut więc ci #!$%@? przed maskę.
@subnoise: oddaj prawo jazdy do urzędu. Jeśli ktoś już jest na lewym pasie i jest w trakcie manewru wyprzedania a ty mu się pakujesz przed maskę to popełniasz wykroczenie i powodujesz skrajnie niebezpieczną sytuację. Ten człowiek albo daje ostro po heblach bo najczęściej różnica prędkości jest między wami spora albo gość odbija w lewo i wpada w las, rów, bariery albo uderza w twój tył i cię katapultuje do świętego piotra.
Komentarze (206)
najlepsze
Może gość brał za pewnik ten suchar:
XIX wiek, czas pierwszych automobili.
- Janie, jaką mamy prędkość?
- 35 kilometrów na godzinę, hrabio.
- Dorzuć węgla, spójrzmy śmierci w oczy!
Ok wyprzedzanie nie wyszło ale czemu czekał na czołówkę?
zresztą nie wiem czy one w ogóle było wcześniej włączone...
Nie jestem przekonany iż debil w mocnym samochodzie jest mniej niebezpieczny niż w słabym.
A ja uważam, że 600 KM jest bezpieczniejsze niż 400 KM. Wracając do sytuacji z filmu, nie brakowało tam mocy, to 100 % wina kierowcy. Jak autor zauważa "dziadek" kierował.
@Mamut: wszystkie VAG-i mają normę zużycia oleju 1l/1000 km, więc wszystko w porządku.
Komentarz usunięty przez moderatora
Można i należy odbierać uprawnienia za rażące świadome łamanie przepisów.
Natomiast nie można karać za błędy typu zła ocena sytuacji czy słaby refleks, zwłaszcza w sytuacjach których nie było na szkoleniu. Jeśli już to należy ukarać szkolącego / egzaminującego. Zresztą karanie za błędy nie poprawia poziomu bezpieczeństwa - to jest fakt znany od dawna w
@Turtle1380: ale tak powinno wygladac wyprzedzanie a nie siedzenie 10 cm na dupie, co chwile wyjezdzanie na lewy zeby zoabczyc co jest dalej a nastepnie wypad na lewy pas i but i wyprzedzanie przez 30 sekund zamiast 3.
W mojej okolicy już jakiś czas temu też był pewien kierowca... po 80-tym roku życia, dziadek jak ruszał z parkingu swoim seicento to drugi bieg wrzucał przy pięciu tysiącach obrotów( ͡° ͜ʖ ͡°) głuchy jak pień, okulary nosił