Polska potrzebuje Marynarki Wojennej do obrony elektrowni atomowej
Art z cyklu #dwielinie bot Czy potencjalna elektrownia jądrowa w gminie Choczewo jest dostatecznie chroniona przed tewentualnymi zagrożeniami militarnymi? Najbardziej optymalnym i właściwym wyjściem wydaje się ochrona instalacji energetycznych zlokalizowanych na północy przez MW z wykorzystaniem
nobrainer z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 23
- Odpowiedz
Komentarze (23)
najlepsze
Przez ostatnie 30 lat nic nie zrobiliśmy, by być częścią zachodu. Grzecznie słuchaliśmy jak mówili, że mamy nadstawiać i dawać d*upy i pełniliśmy rolę kolonii ekonomicznej. Ale po latach upokorzeń wchodzi Rosja, która chce się modernizować i dobija właśnie targu z zachodem. "Sojusznicy" nas przehandlują, a o elektrowni atomowej zdecyduje Władymir, który trzyma wszystkie karty w ręku.
Porównaj
Wszystkie zadanie można zrealizować systemem nabrzeżnym. Zwiad i ogląd całego
Współcześnie gdyby napadać na jakiś kraj to zaczyna się od zniszczenia sieci energetycznej. Potem czeka się dwa tygodnie, a następnie wjeżdża jak na swoje.
Co najmniej od lat 90 używane są b---y grafitowe, zrzucane nad liniami przesyłowymi i stacjami elektroenergetycznymi. W przypadku konfliktu i tak czy to Rosja czy Niemcy wjadą w nas jak w masło więc permanentne szkody trudne do zastąpienia wcale nie byłyby nikomu na rękę
1. Nie potrafimy zbudować i wyposażyć okrętu który jest w stanie sam się obronić przed atakiem w rozsądnej cenie
2. Mamy skuteczne metody na niszczenie wrogich okrętów z lądu i rosjanie o tym wiedzą. Pieniądze na nowe okręty powinny pójść na obronę przeciwlotniczą
3. Jeśli rosjanie będą chcieli sparaliżować nasze sieci przesyłowe to nie zrobią tego przy elektrowni bo to teoretycznie najlepiej bronione miejsce
Komentarz usunięty przez moderatora