Kto zabiera 60 proc. rachunku za prąd? Nie Unia Europejska - ale państwo polskie
59 proc. rachunku za prąd to "uprawnienia do emisji CO2 wynikające z polityki klimatycznej UE" - informuje Polski Komitet Energii Elektrycznej, stowarzyszenie państwowych koncernów energetycznych. Nie dodaje jednak, że te pieniądze nie idą do UE. Trafiają do polskiego budżetu.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 196
- Odpowiedz
Komentarze (196)
najlepsze
W praktyce są to dotacje do wymiany pieców na gazowe, termoizolacji, paneli słonecznych. Modernizacje elektrowni i ciepłowni w przejściu na gaz i montażu filtrów, w elektrowniach wymiany bloków na gazowe. Dywersyfikacje źródeł to na przykład gazociąg Baltic Pipe, rozbudowa terminal LPG, zakup złóż gazu w Norwegii. Poza tym farmy wiatrowe, produkcja wodoru, elektryczne samochody, zalesianie a kończąc na dopłatach do prądu.
To ostatnie pokazuje nonsens całego systemu handlu emisjami, bo zamiast zabierać ludziom a potem im zwracać, nie powinno się po prostu zabierać.
UE ogłosiła w strategii dekarbonizacji, że gaz będzie paliwem przejściowym co w praktyce spowodowało masowe wymuszone przejścia na gaz gospodarstw domowych, firm i zaczęły się już przejścia na bloki gazowe w elektrowniach. Czyli Polska i UE uzależniła się od gazu, którego nie mamy we własnych granicach wystarczająco dużo. Z gazu produkowany jest
21mld to jakieś 600zł/obywatel. Teraz rodzina 2+2 będzie musiała wydać 2400zł więcej na energię.
Oczywiście, że nie, ale przez te wszystkie lata te pieniądze mogłyby zostać wydane na postawienie elektrowni atomowej.
I teraz tak, niedawno dowiedzieli się, ze kasa z tuch opłat idzie do budżetu państwa a nie do kosmitów z UE czy czegokolwiek innego XD i teraz najlepsze, LUDZIE SĄ WŚCIEKLI XD
Manipulowanie opinią jest tak proste, ze to się w głowie nie mieści.
Uważam, ze
@Murmrgh: dlatego prawa wyborcze powinieneś nabywać nie tylko po przekroczeniu pewnego wieku ale też po wykazaniu się świadomością, że pieniądze nie rosną na drzewach a rząd nic nie daje. Już więcej nie wymagam póki co.
Gdzie ten wykop gdzie edf, energiewende, czy cła klimatyczne na tagu #energetyka nie powodowały zlecenie się obszczanych Januszy rzucających bliżej niezrozumiałe slogany...
Już nawet nie wspominam o założeniach/efektach powyższych programów - bo ile razy można odkłamywać to samo.
Wyobraźmy sobie, że ja jako obrońca zwierząt twierdzę, że trzeba ograniczyć ubój krów w Europie i mam pakiet 10mln jednostek. Rozdysponuję między Państwa ale przychodźcie do mnie, żeby negocjować ( ͡º ͜ʖ͡º)
Potem jak ktoś ma za dużo to może sprzedać innym co potrzebują. A co roku robimy redukcję, żeby krówek zabijać mniej
W porównaniu do prostego podatku węglowego, ETS pozwala na dawanie dodatkowych emisji biedniejszym krajom(czy robi to dobrze to temat na inną dyskusję). Przy podatku węglowym Polska miała problem by się rozwijać, ponieważ co2 kosztowało by tyle samo w Polsce i w Niemczech.
@Grewest: No przecież to oczywiste, że to forma opodatkowania. Rządzący z własnych kieszeni nie kupują praw do emisji więc trzeba to przerzucić.
Podatek węglowy itp to kolejny debilizm podobnej rangi, jak każde podatki nie mające uzasadnienia poza jakimś "widzimisię"
Bo z Twojego postu wynika że rząd może od tak dać firmie pakiety emisji za frajer.