Ludzie są biedni, bo są leniwy? Badania mówią co innego
Ubodzy pozostają ubodzy nie dlatego, że nadają się tylko do nieregularnej, nieproduktywnej pracy, ale dlatego, że nie mają dostępu do lepszych miejsc pracy, a ich kapitał ludzki jest niewykorzystany.
ObserwatorGospodarczy z- #
- #
- #
- #
- 228
- Odpowiedz
Komentarze (228)
najlepsze
Pracowałem jakiś czas temu w niedużej firmie związanej z dość dochodową branżą. Taki niby startup, ale osadzony w dość prestiżowym środowisku. Tak naprawdę to cud sprawił że tam się znalazłem, bo jawnego procesu rekrutacji nie było. Wszystko odbywało się z polecenia i przez znajomości.
Przez firmę przewinęło się wielu ciekawych ludzi. Widać było, że wcale nie mają jakiejś szczególnej wiedzy czy kompetencji. Po prostu byli, ładnie się uśmiechali, z pewnością mieli wysoką kulturę osobistą i trzeba przyznać że były to niejednokrotnie osoby atrakcyjne fizycznie. Ale przede wszystkim to byli ludzie z rodzin lekarskich, może i prawniczych, niektórzy nawet jeszcze w trakcie studiów.
Co ciekawe, w tej firmie nie pracowało się tak jak w korpo, czy jakimś typowym januszexie. Panowała normalna, ludzka atmosfera, zadania były ale rozłożone bardzo mocno w czasie. Brak jakichkolwiek systemów kontroli typu Jira czy inny syf. Brak presji, częste wyjazdy na targi, zagraniczne wycieczki delegacyjne. Nie trzeba było siedzieć ciągle przy komputerze, była bardzo duża różnorodność, ciekawe wydarzenia firmowe, jak np. wigilia w jednym z najdroższych hoteli w centrum miasta. Słowo klucz: Inwestorzy...
Mój
To są ludzie o ogromnym poczuciu własnej wartości, ludzie skromni ale też niesamowicie etyczni, mili, kulturalni. Jak mówiłem, nie dotknięci jakoś szczególnie patologiami życia. To co ważne i dobre, dostali po prostu na tacy od swoich rodziców. I tak powinno być.
Większość z nas tego nie dostaje a nawet jeśli nadarza się taka okazja, często nie wiemy co z nią zrobić i naturalnie ciążymy ku znanemu nam światu wyzysku, toksyczności, wiecznego stuporu.
Nawet gdy jesteśmy tego świadomymi, jest cholernie ciężko to zmienić.
I żeby było jasne, nie mówię tu o "bananowej" młodzieży, dzieciach z "tzw. dobrych domów". Mówię tu o ludziach z prawdziwie dobrych domów o ludziach którzy byli kochani przez swoich rodziców, wspierani, którzy dostali to, co każde dziecko powinno dostać. Oni nie muszą pracować tak jak większość z nas. Oni intuicyjnie wiedzą, jakie firmy wybierać, wiedzą naturalnie jakie związki zawierać, by prowadziły one do poczucia szczęścia i spełnienia. A potem działa już tylko dodatnie sprzężenie zwrotne, nad którym nie muszą się jakoś nawet szczególnie zastanawiać. Żyją pełnią życia, bez odrobiny lęku, że coś im się nie powiedzie.
Ale jakimś cudem moja kariera zawodowa potoczyła się w taki sposób, że od totalnych polskich januszexów trafiłem do firmy IT z zagranicznym kapitałem i dopiero tam zobaczyłem, jak można traktować pracownika. Nie tylko jako "resource", ale jak drugiego człowieka. Pełne zaufanie,
@SarahC: otóż to. i nawet jak dany pracownik pod takim szefem jest lepszy niż ten szef, to nikt przecież nie zdegraduje dowodzącego tylko dla tego że ktoś tam lepiej umie całki liczyć. Wszędzie liczą się układy, ukladziki i znajomości.
Pamietam jak klient powiedzial mojemu pracownikowi ze studia nic nie znaczą w IT bo on nie ma nawet matury. Pozniej dodaje ze nauczyl sie wszystkiego w latach 90 bo rodzice wykladali na uczelni i on przychodzil sobie posłuchac wykładów jako dzieciak.
Komentarz usunięty przez moderatora
@lewakteofil: Pozwolę się nie zgodzić, gdyż płatna edukacja (=kapitalizm) znacznie ogranicza możliwość awansu społecznego. Masz biednych rodziców - nie stać ich na twoją edukację - masz gorszą i słabiej płatną pracę - nie masz pieniędzy na edukację swoich dzieci i tak kółeczko dziedziczenia biedy się zamyka. Bardzo ładnie to widać w badaniach w Ameryce.
Albo caly czas pracowac w fabryce azbestu za minimalna, patrzec jak zycie #!$%@? i narzekac
Trochę o mnie, trochę o innych osobach z dzielnicy. W Polsce mało co robiły, pracowały za małe pieniądze etc A poza krajem, pracują, system ich wchłonął i dał szanse na lepsze jutro.
Ten sam człowiek, tylko inne otoczenie. W Polsce pracowałem 2011 v 2012 ostatni raz, moja pensja na miesiąc była mniejsza niz w UK mam na tydzień.
Zarabiałem