Co piąty Polak pracuje więcej niż osiem godzin dziennie
63 proc. badanych Polaków deklaruje, że pracuje 7-8 godzin dziennie. Natomiast 21 proc. respondentów zajmuje się pracą dłużej, nawet 10 godzin dziennie – wynika z badania wykonanego dla platformy ePsycholodzy.pl.
janusz_z_czarnolasu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 167
- Odpowiedz
Komentarze (167)
najlepsze
Zmieniłem pracę na inną i miałem to samo, czyli nadgodziny, presję, deadliny, ale zostałem bo już nie było dużego mobbingu, jednak myśli o zwolnieniu pojawiały się same mimowolnie. Byłem z tym u psychologa i powiedział mi że stres w korpo, nadgodziny to jest po części wpisane, idące ze sobą w parze rzeczy. Powiedział mi, że mój problem, to co ja mu przedstawiłem to słyszy po parę razy w miesiącu w swoim gabinecie. (mieszkam w warszawie).
1. To co mi zaproponował to uodpornić się na to, czyli mieć wyj$%$ne jakoś... i traktować temu stawiać czoło, traktować to jako "challenge" i odpierać ten stres różnymi technikami radzenia sobie ze stresem, byciem asertywnym itd.
2.
Ludzie zdają sobie sprawę, że wiek mniej więcej do 30-35 lat w IT, to jest czas, kiedy mogą się mocno rozwinąć, co będzie owocowało potem tym, że jak już im się "odechce", to będą mieli wyjściowo te kilka tysięcy więcej, niż gdyby sobie odpuścili na starcie. Schodzenie z zarobków na tym etapie to wchodzenie w bamboszki i betonowanie się najczęściej na jakimś etacie, którego potem zaczniesz się panicznie i kurczowo trzymać jak jakaś baba rok przed ochroną emerytalną "bo gdzie w nowym się odnajdziesz teraz".
Ogólnie polecam mieć #!$%@?, jak to jeszcze jakieś korpo, to jeszcze rozmywanie odpowiedzialności i cześć- przepinasz taska albo zadajesz pytanie do zgłaszającego, który sam nic nie wie w temacie i benc, dwa tygodnie spokoju z tematem zanim wróci. Potem telka-srelka o dupie maryni żeby dopytać się o dwa duperele i kolejny tydzień.
To co Ty teraz tu piszesz, to wygląda jakbyś się spinał na każdego maila czy taska, wrzuconego przez każdego zbłąkanego menedżera projektu, który sam nie wie kim jest i dokąd zmierza, a podstawowa zasada jest taka, że póki nie ma w CC twojego kierownika lub kierownika twojego kierownika, to sprawa ma priorytet standardowy czyli "jak będzie
I o to chodzi. Swego czasu nie chciałem się edukować, ani kształcić. Wyjechałem do innego kraju, potem do drugiego! Bo ciężka praca - popłaca. Miałem okres w życiu, że chciałem zarobić i odłożyć pieniązki. Pojechałem do Kanady, pracowałem nawet po 75 godzin tygodniowo xD. O 6 do roboty, o 19 do domu. I jeszcze sobota 10-12 godzinek. Bo trzeba sianko odłożyć. Na takich wysokich obrotach (1 dzień wolny w tygodniu) pracowałem 8 miesięcy, aż coś w mnie pękło i sobie tak
A wy niewierne Tomasze karzecie ich podatkami...
Nie to nonsens co piszesz.
Z danych wynika że pracuje nieco ponad połowa zdolnych do pracy bo reszta nie chce lub nie musi.
To o czym mowa to współczynnik aktywności zawodowej a mamy jeden z najniższych w europie.
Czasem się zastanawiam do jakiego obozu niektórzy z was trafili, jak czytam posty, że potrącili z wypłaty za 10min spóźnienia lub trzeba kombinować i prosić aby wyjść godzinę wcześniej z pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najbardziej mnie śmieszy jak ludzie się chwalą jak to ciężko w pracy nie mają, ile to godzin muszą