Sekielski: najlepszym rozwiązaniem jest powiedzenie alkoholikowi: wyp###alaj
To ja nakrzyczałem na matkę, bo byłem nawalony; to ja zbłaźniłem się na imprezie rodzinnej, bo nawaliłem się i leżałem pod stołem. Trzeba wziąć odpowiedzialność za własne życie, a nie weźmie się jej, kiedy żona, mama, bliscy sprzątają ten syf za mnie
karolinasamosia999 z- #
- #
- #
- #
- 317
- Odpowiedz
Komentarze (317)
najlepsze
@dudeksiedzinadachu: to nie jest belkot. Moze przejaskrawienie, bo to nie musi byc dno. Natomiast musi to byc jakies wydarzenie, ktore alkohilika zszokuje i otworzy mu na chwilę oczy. Bo tak to caly czas postepuje wyparcie.
Jego własna motywacja i chęć zmiany to jedyny sposób
Mam wrażenie że większość wybiera tę drugą opcję, a dopiero po latach stwierdza z żalem, że nie zamknęli drzwi wcześniej.
@tomaszko_p: dobrze, ze masz takie a nie inne cechy charakteru, które pozwoliły ci to przetrwać w taki sposob.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Triptiz: Sam sobie przeczysz.
Komentarz usunięty przez moderatora
Najgorsza rada, którą można dać osobie żyjącej z nałogowcem. I często pokutujący w ramach "klasycznej