Rolnictwo. Warzywa i owoce w sklepach są o kilkaset procent droższe niż w skupie
Rolnicy skarżą się, że są przymuszani do sprzedawania pośrednikom swoich warzyw i owoców po kosztach ich produkcji, a czasami nawet poniżej ich. Tymczasem te same produkty rolne w sklepach kosztują później o kilkaset procent więcej. Kto drenuje nasze kieszenie i dlaczego nikt z tym nic do tej…
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 286
Komentarze (286)
najlepsze
Niech się najpierw zrzeszają regionalnie. Przecież nie ma jednego narodowego skupu produktów rolniczych, tylko tych skupów jest wiele.
Chodzi o to że sieci marketów nie chcą zawierać umów z pojedynczymi rolnikami, tylko z większymi bytami. No to niech się zrzeszą, ogarną spedycję, umowy, papierologię, itd. Niech któryś chociaż spróbuje, to zobaczą ile jest podatków i kosztów dosrane po drodze.
Bo tak siedzieć i jęczeć
Mam tylko kilka wymagań.
Punkt w którym będę od niego kupował musi być nie dalej niż 500m od mojego domu,
punkt musi być czynny od poniedziałku do soboty od 8 do 21.
Będę kupował po dwa kilogramy ziemniaków, 4 jabłka, włoszczyznę i jakieś sezonowe.
Przewiduję że będę robił zakupów za jakieś 50 zł tygodniowo.
Zapraszam do współpracy rolników.
A sto ton to raptem dwa hektary
@artem17:
Więc rolnicy rezygnują i narzekają dalej.
@majcher_krk: Gratuluję!
Też mam dobrze prosperującą firmę i też byłem rolnikiem. Tylko kilka lat, bo mimo że posiadam sporo ziemi, to rolnictwo okazało się za ciężkie i ryzykowne.
Uwierz, rolnictwo z bliska to nie jest prosta sprawa.
Mój przykład: Podpisałem kontrakt na 1000
Na miejscu zastaje kilkudziesięciu rolników przed busami - żaden towar/worek nie podpisany,
Za h. wafla nie poznasz co to za odmiana.
I podchodz tu kur.... do każdego po kolei: dzień dobry a sprzedaje pan może....
No ja #!$%@?. Po drugim się zawinąłem - pojechałem do normalnego sklepu i kupiłem jak cywilizowany człowiek
O kartce z cenami już nawet nie wspominam
Jak ktoś chcesz kupić większą partie - to ci przywożą
"byłem na lokalnej giełdzie rolno towarowej w rzeszowie "- która o dziwo nazywa się: AGROHURT
- i na każdej podobnej giełdzie w polsce - nawet w broniszach kupisz i w hurcie i detalu.
@zlp-: Kiedyś oglądałem cykl programów o producentach rolnych we Włoszech i Hiszpanii. Uderzające było to, jak bardzo popularne tam są małe spółdzielnie, obejmujące zwykle wioskę, kilkanaście domów, czasem kilka wiosek. Przykładowo całkiem nowoczesna tłocznia oliwy z rozlewnią i własnym transportem. Tam to działa. W Polsce pojęcie spółdzielni zostało za przeproszeniem #!$%@? za komuny. Źle się kojarzy.
Też pamiętam jak rolnicy podkreślali, jak dzięki swoim spółdzielniom mogą skutecznie negocjować lepsze