"Smażalnie nad morzem działają jak kartele"
"Tak wielkie wzrosty cen nie mają uzasadnienia ekonomicznego, nie odzwierciedlają wzrostów cen produktów, czy czynszy. Są wyłącznie wyrazem chciwości właścicieli smażalni działających w warunkach ograniczonej konkurencji, a czasem na zasadach kartelowych"
Hahazard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 294
Komentarze (294)
najlepsze
Najpierw chodzi taki dealer przy plaży i rozdaje darmowe działki makreli lub flądry, a jak się uzależnisz, to potem musisz płacić do końca urlopu
Komentarz usunięty przez moderatora
Tydzień pobytu dla dwóch osób z dobrym standardem to minimum 7k.
Za ten sam pieniadz mamy all inclusive Turcja, Egipt i Grecja. Pogoda gwarantowana, brak januszy i normalny urlop.
Za podobny pieniadz lasta na zielony przylądek albo Meksyk znajdziemy na 10 dni. Za 2k więcej Malediwy.
Serio trudno mi zrozumieć fanów Bałtyku.
Nie można mówić o monopolu kiedy w danym miejscu funkcjonuje wiele różnych kanałów dystrybucji serwujących dany produkt (jedzenie). Nawet do kawiarni nie trzeba iść- można wypić kawę mrożoną z Biedronki na plaży
"można wypić kawę mrożoną z Biedronki na plaży"
Albo można zjeść rybę mrożoną z Biedronki na plaży ( ͡º ͜ʖ͡º)
Bo bazują na JEDNORAZOWYCH klientach, najczęściej rodzinach.
I jak mają dobre miejsce, gdzie ruch jest, to mają klientów gwarantowanych, nie ważne jak drogo czy kiepsko karmią.
Dzisiejsi niezadowoleni? Jutro będą nowi.
No i jeszcze fakt że Polacy faktycznie nad Bałtykiem jednorazowo "idą na rybkę". Co innego w krajach strikte turystycznych. Tam turyści jedzą w restauracjach codziennie. W dodatku ruch przez większą część roku
@graf_zero: a w Polsce to się nie je w restauracjach codziennie? To nie ma żadnego znaczenia, mieszkam w Gdańsku całe życie i jest tu mnóstwo restauracji trzymających poziom poza sezonem.
Tylko różnica polega
Do tego jego szefostwo nie pozwala by coś się marnowało więc wszystko czeka na Ciebie już od dłuższego czasu w zamrażalkach a Ty naiwniaku często liczysz na jakąś tradycyjną kuchnię z nutką świerzych produktów i tajnych sposobów jej przygotowywania z dziada
Wszyscy przenosili się do jednej klitki żeby mieć jak najwięcej pokoi do wynajęcia. I to jeszcze nic złego, ale nie mogłem strawić tego że otwierali też zawsze jakieś małe gastro i na żywca lecieli z ludźmi w ciula. Na reklamach „domowe posiłki” a wszystko klepane z tanich mrożonek z „własnoręcznie
Ja rozumiem jak ludzie żrą oscypek w górach bo