Karygodne zachowanie personelu SOR Grudziądz
Żona zabrana przez pogotowie z powodu słabej saturacji 80-85, obsługa karetki bez zarzutu, miła pomocna, na sorze w szpitalu czekałem 4 godziny na wyniki badań, oczywiście poza oddziałem, przed szpitalem, gdyż COVID. Udało się dostać do środka z wózkiem inwalidzkim żony i zaczekać na korytarzu, po pewnym czasie ktoś nie domknął drzwi gdzie nie ma wstępu i zajrzałem co tam się dzieje. Żona spojrzała na mnie błaganym wzrokiem, głowę miała zwieszoną poza poduszkę. Na wideo sytuacja po wejściu do środka, żona choruję na SLA i jest całkowicie sparaliżowana, więc potrzebuje pomocy nawet w utrzymaniu głowy. Przez godzinę wołała o pomoc i nikt nie zareagował. Po moim wejściu obsługa wezwała policję i ochronę. Policja wezwana na moją osobę wzruszyła ramionami i kazała napisać skargę do dyrekcji szpitala.
Następnie nawet nikt nie pomógł mi przenieść żony z łóżka szpitalnego na wózek, tylko musiałem poprosić policjanta, który jeszcze nie odjechał ze szpitala.
Video
Komentarze (236)
najlepsze
Bo przez 10 minut nie zarażam covidem a w 11minucie zamieniam się w siewcę śmierci. Oczywiście nikt o certyfikat szczepienia nie pyta.
Brak totalnej logiki w tym wszystkim