O mieszkania będziemy musieli konkurować z zagranicznymi firmami.
Zaledwie jeden inwestor kupił w ubiegłym tygodniu ponad 1000 mieszkań w Warszawie – a to prawdopodobnie dopiero pierwsza z wielu tego typu transakcji. Czyżby zwykli Kowalscy tracili właśnie ostatnią szansę na zakup własnego M w mieście, w którym pracują? Niestety, tak się to może skończyć.
janusz_z_czarnolasu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 259
Komentarze (259)
najlepsze
Takich transakcji będzie coraz więcej – ostrzega Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments
W Londynie i Berlinie doprowadziły one do ogromnego wzrostu cen mieszkań, który wykluczył wiele osób z rynku nieruchomości
Wraz z cenami mieszkań będą rosnąć ceny najmu
Ministerstwo Rozwoju wyraża radość z powodu rozwoju najmu instytucjonalnego".
@janusz_z_czarnolasu: nie będą rosły. Cena najmu jest uzależniona od siły nabywczej najemców a ta jest skorelowana z pensjami. Na zachodzie wzrost cen nieruchomości nie poszedł w parze ze wzrostem cen najmu, co doprowadziło do sytuacji ze rentowność spadł do 1%.
@lukash_jb: W przypadku klientów instytucjonalnych nie. Serio, #!$%@?ć ich, niech się odwalą od nieruchomości bo się skończy jak w Irlandii. Dla społeczeństwa pozytywne jest jakby nawet nie istnieli na rynku nieruchomości. Już i tak stoją wystarczająco blisko drukarki pieniędzy - jeszcze brakuje aby za te puste papierki pompowali bańki mieszkaniowe. Budować
@zdjeciegipsu: Fundusze to największa patologia rynku, bo ze względu na skalę mogą robić co chcą. Zniszczyły rynek mieszkań w Berlinie i Irlandii ( i w wielu innych miejscach, których nie potrafię wymienić z nazwy) to i u nas mogą go zmonopolizować i wywindować ceny w górę. Akurat na tym rynku są szkodnikami i fajnie by
@rafal-heros: Fliper to osoba która robi flipy czyli kupuje mieszkanie aby za chwilę sprzedać je drożej. Osoba kupująca mieszkania na wynajem to nie fliper
Fundusz przycjodzi i kupuje wszystkie lokale, mila blondynka odsyla flipera z kwitkiem.
Fliper nagle czuje się jak para mlodych ktora chce kupić piewszy kurnik
1. Zagraniczne fundusze, którymi w dużej mierze są fundusze emerytalne (a te myślą w perspektywie lat, a nawet dekad), nie mogą kupić od dewelopera np. 25% albo 50% mieszkań bo deweloper takiego pakietu im nie sprzeda. Dlaczego? Ponieważ zmienia to strukturę mieszkańców na osiedlu, a nikt z obywateli tego kraju nie chce mieć w
Dodam jeszcze jedna odpowiedź, a mianowicie odpowiedź na pytanie komu to może zaszkodzić? Nie zaszkodzi to panowi Krzysiowi, który chce kupić m3 albo m4 dla swojej rodziny na nowej drodze życia. Zaszkodzi to panowi Januszkowi, który chce kupić 5 mieszkanie na najem dla studentów, zrobi remont polegający na wymalowaniu przedpokoju i będzie co 3 msc wpadał z wizytą i sprawdzał czy studenty nie wyrwały kaloryfera, a po 5 latach
Jednak przeczytaj dokładnie to co napisałem wyżej bo tam odniosłem się do tego jak wyglądałyby te zyski gdyby deweloper sprzedałby 50% funduszowi na komerche, a 50% próbowałby opchnąć Kowalskim.
Wiesz, że informację o tym, że fundusz kupił połowę osiedla (a raczej go finansuje) na najem musi zawrzeć w konspekcie informacyjnym (który musi zawierać wszystkie informacje nt. inwestycji, również te, które sugerują
to ci co ciagle naganiaja zeby kupowac mieszkania?
Aż się nauczycie, ze odgórnie powinno się blokować tego typu transakcje. Mieszkania są dla obywateli płacących podatki a nie zagranicznych funduszy wykupujących w setkach.
Macie swój upragniony „wolny rynek” w całej wspaniałości. Ku uciesze banków.
Dalej bede powtarzac, ze mieszkania nie powinny byc sfera do inwestycji tylko towarem do budowania przyszlosci dla ludzi jako gniazdko do zycia. Tymczasem nowoczesne budownictwo to marginalne wymogi budowlane typu sciany z #!$%@? silikatu, dziuple glownie 2 pokoje w tym 1 z kuchnią. Powodzenia zycze mlodym ktorzy