Szpital w Wejherowie odesłał kobietę do domu. Trzy godziny później zmarła
Pani Agnieszka zmarła nagle tuż po powrocie z SOR-u w Wejherowie. Dostała ataku drgawek i nie mogła złapać powietrza. Odeszła na oczach zrozpaczonego męża. Na kilka godzin przed śmiercią tamtejsi lekarze uznali, że pani Agnieszka nie wymaga hospitalizacji i odesłali ją do domu...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 175
Komentarze (175)
najlepsze
Ale żeby nie było, że bronię. Szpital w Wejherowie jest tragiczny. Sam mam doświadczenie z ortopedii. Ordynator ortopedii oraz jeden z głównych lekarzy nie potrafili zrobić testu szuflady(na to czy więzadło krzyżowe jest zerwane) i sporo innych kfiatków...
Komentarz usunięty przez moderatora
Mało gdzie da się zrobić rezonans na dyżurze. Nawet na całkiem dużych sorach. Nie jest to typowe ostrodyzurowe badanie