Bo ceny ofertowe są obecnie napompowane do granic absurdu, nic dziwnego, że ludzie schodzą. Zakupy inwestycyjne to też przejaw paniki, bo jakie jest teraz to słynne ROI z najmu, 2%? Tylko zerowe stopy procentowe to jeszcze trzymają, bo biznes z tego żaden.
@mickpl: Jedyne wyjaśnienie jest takie, że ludzie zakładają, że pandemia jest jednak czasowa, a najem odbije się, jak wszyscy się zaszczepią. Plus nie mają co z oszczędnościami robić, a nieruchomości to pierwsze co przychodzi do głowy każdemu, kto odłożył większą gotówkę.
@Miszcz_Joda: To tylko ceny ofertowe rosną, co śmieszne nieprzerwanie od początku pandemii by sprawiać wrażenie że wciąż jest hype. U siebie w mieście (Lublin) widzę ten zabieg nagminnie, co śmieszniejsze nieruchomości które dosłownie nie schodzą od roku albo wielu miesięcy też podnoszą ceny xD
@Bubo_bubo: to jest ten problem, bo znawcy powiedzą że w przypadku spadku ceny mieszkań nie ma inflacji a deflacja.
Tyle, że jak mieszkanie sprzedam to mam gotówkę. Jak mieszkanie chce zakupić to też mam gotówkę. W obu przypadkach nie kupienie mieszkania powoduje przejadanie oszczędności przez inflacje. Sam miałem nie tak dawno dylemat. Mogliśmy sprzedać mieszkanie bardzo dobrze tyle, że potem nie za bardzo było co robić z tymi pieniążkami. Koniec
@baton_z_buszu: Nie da się, bo nie ma identycznych mieszkań. Zawsze jest jakieś lepsze i gorsze, z różnymi rozkładami, bliżej śmietnika, z większym garażem itp.
Dopiero jak ceny dupią tak jak było w latach 2011-13 to czuć różnicę, bo na spadkach zawsze to sprzedający uśmiecha się do klienta bardziej niż odwrotnie.
No to niezłe spadki. Wszyscy deweloperzy w Łodzi podnieśli ceny średnio o 20% od września 2020 do chwili obecnej. Czekałem z kupnem, bo miałem nadzieję na spadki i odłożenie większej ilości % wkładu własnego. Dzięki temu,że nie kupiłem we wrześniu teraz jest jakieś 50k w plecy na dokładnie tych samych mieszkaniach. Wszyscy deweloperzy jak jeden podnieśli ceny. Mało tego- rynek wtórny też idzie w górę. Za 40letnie mieszkania ze starymi instalacjami do
@rafal-heros: Inflacja kosmiczna stopy zerowe lokaty przynoszą straty. Mówi to coś panu panie ferdku? Gdyby dało się wrzucić na lokatę 5% to nikt by się nie #!$%@?ł z tymi mieszkaniami.
15-5 lat temu była mniejsza inflacja, znacznie droższe kredyty i znacznie większy zwrot z lokat. Co cię dziwi.
Przecież jakby PiS wprowadził Nowy Łagr i to w takich wzrostach podatków jak prognozowano to uważasz, że nieruchomości będą rosły jak wszyscy których było stać dostaną MOCNO po dupie - szczególnie jak niejeden się #!$%@? i będzie szukał gdzie wyjechać? Do tego bezrobocie, upadające firmy i prędzej czy później będą musieli podnieść stopy procentowe.
@Khaine: W Nowym Wale są przecież wspomniane dopłaty do mieszkań, chyba nie trzeba mówić, że ceny
nieruchy to nie btc że jebnie z dnia na dzień. Według mnie jeszcze urosną bo ludzie bez wiedzy je zaczną w panice kupować, a później się zacznie zjazd w dół. Nawet bogaci mówią,że ceny są chore a co dopiero ma powiedzieć zwykły szarak na minimalnej. Jak popatrzyłem dzisiaj na olx mieszkania w Łodzi za 350k to się załamać idzie, jakieś prlowsie nory do remontu, które więcej jak 200k nie powinny kosztować.
@Spejsonik: same here w Plsce B w miescie 60k mieszkańców xd ludzie minimalną dostają lub niewiele więcej, a takie nory za 2500-350k. Nie ma szans na kupno mieszkania, założenia rodziny, życia na swoim. 30 lat na karku i dalej z rodzicami.
A jakim cudem mają rosnąć w kraju w którym demografia kształtuje się tak: wykres 1950 z zaznaczonym 2020 i reszta do 2100 roku. A to dane wyliczane surowo (nie jakieś prognozy) a nie uwzględniające jeszcze anomalii takich jak wojna czy COVID. https://www.populationpyramid.net/poland/2020/ Jest masa ludzi którzy mają po 20+ mieszkań, wielu nie chce sie nawet bawić w najem, widziałem akcje w których jeden koleś uruchamiał dla kilku takich inwestorów jeden system a
@Legion_PL: Po pierwsze są to licytacje od 1 Euro a po drugie są w tym takie chaczyki że lepiej kupić na tam nieruchomosc od własicicela za rynkową cene niż od miasta
tak tak na wypoku to parę razy tygodniowo te ceny mieszkań spadają, macie na punkcie tych mieszkań jakąś obsesję, tak bardzo dupsko boli że się myliliście i ci co kupili parę lat temu zarobili dobry hajs?
@Anton_Chigurh: myślałem nad tym i zyskali bo gdyby nie kupili to by tracili na wynajmie co miesiąc a gdyby kupili później to musieliby wydać więcej. Nie wszystko można przeliczać tylko realizacją zysku, ograniczenie kosztów też jest zyskiem.
Komentarze (313)
najlepsze
Plus nie mają co z oszczędnościami robić, a nieruchomości to pierwsze co przychodzi do głowy każdemu, kto odłożył większą gotówkę.
@dzikuZplasriku: pierwszy błąd: podatek dochodowy, jak sama nazwa wskazuje płacisz od dochodu a nie przychodu.
Tyle, że jak mieszkanie sprzedam to mam gotówkę. Jak mieszkanie chce zakupić to też mam gotówkę. W obu przypadkach nie kupienie mieszkania powoduje przejadanie oszczędności przez inflacje. Sam miałem nie tak dawno dylemat. Mogliśmy sprzedać mieszkanie bardzo dobrze tyle, że potem nie za bardzo było co robić z tymi pieniążkami. Koniec
Ło #!$%@?..
AŻ
Dopiero jak ceny dupią tak jak było w latach 2011-13 to czuć różnicę, bo na spadkach zawsze to sprzedający uśmiecha się do klienta bardziej niż odwrotnie.
Mówi to coś panu panie ferdku?
Gdyby dało się wrzucić na lokatę 5% to nikt by się nie #!$%@?ł z tymi mieszkaniami.
15-5 lat temu była mniejsza inflacja, znacznie droższe kredyty i znacznie większy zwrot z lokat. Co cię dziwi.
@Khaine: W Nowym Wale są przecież wspomniane dopłaty do mieszkań, chyba nie trzeba mówić, że ceny
https://www.populationpyramid.net/poland/2020/
Jest masa ludzi którzy mają po 20+ mieszkań, wielu nie chce sie nawet bawić w najem, widziałem akcje w których jeden koleś uruchamiał dla kilku takich inwestorów jeden system a