Kuriozalne skracanie godzin pracy Poczty Polskiej

Choć według oficjalnej informacji jest czynna do wieczora, to wizyty - nawet w ciągu dnia - kończą się pocałowaniem klamki. A raczej okienka, bo sprawa tyczy się placówki Poczty Polskiej w Centrum Handlowym Morena.

[Bromatologia]

Nie całujcie klamek, jest pandemia.

[janusz_z_czarnolasu]

@Bromatologia: Ta pandemia to dla pracowników budżetówki i większości zawodów urzędniczych świetny pretekst do jeszcze większego nic nierobienia niż przed pandemią.

[Petururururu]

Poczta jest za mało zinformatyzowana. Wszystko to klepanie ręczne. Jeśli chodzi o okienka, to nawet jak wypisujesz ręcznie kartę do wysłania paczki, to i tak babka to musi przyklepać do kompa. Można by zrobić to w domu, drukując i tylko przynosząc do oddziału, za to odrobine taniej. Do tego emeryt płacący rachunki itd. Każdy taki klient to powiedzmy 5 min. Ile kosztuje 5 minut pracy oddziału poczty? Napewno więcej niż zyski z

[notdot]

Każdy taki klient to powiedzmy 5 min.

@Petururururu: raczej 15 minut. To prawda że to wpisywanie 3 razy tego samego w różnych zeszytach

[Petururururu]

@brednyk: Tak, ale o czym innym mówiłem.

[krytyk1205]

To ludzie dalej wysyłają tym niereformowalnym molochem rodem z PRL-u ( ಠ_ಠ)

[brumby]

A ten ktoś nie pomyślał, że na filii pracują dwie osoby. Jedna na pierwszą, druga na drugą zmianę.
Jak jedna z osób zachoruje itp to zostaje jeden pracownik.
Który ma 18 godzin pracować? No debil...

Ps. nie zawsze jest możliwość przysłania zastępstwa z Urzędu Głównego, zwłaszcza w obecnej sytuacji...

[Pipot]

@brumby: No ale to nie powinno być zmartwieniem klienta. Skoro się płaci (i to nie mało!) to się oczekuje usługi na pewnym poziomie.

[Mordall]

@brumby: poczta polska to jeden wielki PRL