WSK 175 Kobuz: trochę jej brakowało... Wady i zalety kultowego polskiego...
WSK 175 Kobuz była jednym z tych motocykli, który zawsze budził skrajne emocje. Jedni zachwycali się dynamicznym silnikiem inni wieszali na nim psy - szczególnie na układzie zapłonu, który był dosyć trudny w okiełznaniu. Jaka naprawdę była WSK 175 Kobuz?
maciej-hoffman z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
- Odpowiedz
Komentarze (3)
najlepsze
Problemem nie były akumulatory a niska kultura techniczna użytkowników i niedobory prostowników. Prawidłowo eksploatowany akumulator działał dobrze i długo. Natomiast prostowników było niewiele bo ludzie po prostu do tej pory nie mieli potrzeby ich posiadania. Mało było samochodów motocykle powszechnie miały iskrowniki, traktory były się w stanie obywać bez akumulatorów tylko trzeba było korbą kręcić, a braku świateł na dużej części kraju się specjalnie nikt nie czepiał.
Motocykl
Był tez patent na ładowanie aku 220V poprzez dobraną żarówkę wpiętą szeregowo, ta zapewniała odpowiedni spadek napięcia i tak obniżone napięcie było podawane na prostownik i już się aku ładowało bez prostownika. Choć troszkę długo. Ale kumaci tak sobie