Czyli generalnie kupując auto normalnie na siebie wyszłoby taniej bo gość wydał 85 tys + paliwo i został z niczym po dwóch latach. Kupiłby na siebie to po dwóch latach sprzedałby za 60 tys i straciłby 50 tys.
@01101010_01100001: Dlatego Leasing jest najlepszą opcją. Jak pytałem gościa od najmu długoterminowego w ASO to gość mi powiedział, że na koniec dnia najmu zgłasza się do AC wszelkie odpryski, ryski, i inne duperele, robią co chcesz w ramach AC i oddajesz auto. Jednak najmu bym się bał, za dużo kruczków i nerwów, jedyny plus, że po dwóch latach można zmienić na nowy.
Czuje się biednie jak widzę że facet tak dobrze życie ogarnia finansowo że stać go na przewalenie na auto ponad 80 tys zł (+ paliwo) w mniej niż 3 lata.
Z paliwem lekko 90 tys zł za powiedzmy 3 lata. 30 tys zł rocznie w auto szło...
Ogólnie spoko by było, jakby minał jeszcze rok... i auto było jego. A tu przewalone ponad 80 tys (minus koszt ubezpieczenia które i tak zawsze
@websterpl1: gość przez 2 lata wypożyczenia zapłacił 85k pln za samochód o wartości 103k. Teoretycznie by zapłacił 75k, ale firmie, która to auto finansowała nie chciało się nawet odrobiny postarać ze sprzedażą, więc doliczyli mu 10k różnicy. Oczywiście po drodze różne doliczenia i takie tam.
Miałem najem Seata Leona na 4 lata, symboliczna wpłata (mogłem 0% ale wziąłem 5%), ubezpieczenie za pierwszy rok wliczone w raty, serwisu nie było akurat ale to byly niewielkie pieniądze na 4 lata wydałem 2000 zł. Auto pod koniec wykupiłem na fakturę i 2 dni później puściłem dealerowi z zyskiem. Nie wyszedłem całkowicie na zero, coś tam zawsze straciłem. Przecież ktoś na mnie musiał zarobić, tak to kurcze działa. Trzeba liczyć, planować,
3 lata temu brałem samochód w czymś co nazywało się Hyundai Abonament, a organizował to Masterlease. Umowa na 12 miesięcy (wiem że poprzednie edycje były np na 18). Kilka samochodów do wyboru i20, i30, jakieś Suvy w różnych wersjach wyposażenia (np 2 wersje i30), nowe, do odebrania w salonach. Zdecydowałem się na opcję (do) 1000 zł miesięcznie i ograniczenie do 20 000 km w tym roku.
Dodatkowo - ziomek ma duży zasięg swoim kanałem - wrzuciłby gdzieś linka "to był mój samochód, jest dobry, polecam" to by się sprzedał w kilka dni po normalnej cenie ¯\_(ツ)_/¯
trochę w swoim życiu tych aut się przewinęło , część za gotówkę część w kredytach i też w leasingach . Dziś mamy nową opcję tzw. najem - reklamowana na potęgę że to dla wszystkich . Gówno prawda bo wszystkie opcje są fajne jak wliczasz w koszty w DG a prywatnie to fura kasy nie dla przeciętnego Kowalskiego. Co bym dodał do tego filmiku to sprawa ubezpieczenia przedmiotu najmu i żebyście się nie
Jak masz firmę, najlepiej brać auto w leasing, wtedy się "opłaca" później je wykupujesz i sprzedajesz po pół roku, jak jesteś osobą prywatną, to raczej lepiej kupić starszą używkę, najlepiej z lpg coby to lpg zarobilo na utratę wartości
@TheDzions: Dokładnie ale ... to też wszystko zależy od wielkości firmy czy też od wykorzystania samego pojazdu . Małe firmy ( tak jak ja) raczej liczą każdą złotówkę i przy przebiegach max
Ja mam najem, zostało mi 7 miesięcy do końca z 3 lat. Jestem bardzo zadowolony, jedyna zmiana to następnym razem nie będę brał pakietu opon (drugi komplet + przechowanie + wymiany sezonowe). Zamiast tego kupię drugi komplet kół i we własnym zakresie przechowanie i wymiana. Rata trochę niższa plus brak zależności od wynajmującego/„leasingu” przy wymianach.
Zakop. Autor filmu na YT oddał do leasingu pojazd przed terminem zakończenia wynajmu długoterminowego. Tym samym wziął na swoje ryzyko wartość sprzedaży przedmiotu leasingu. Co więcej, zadziało się to w trakcie największych spadków popytu na samochody (COVID). Jeśli autor vloga zakończyłby zgodnie z harmonogramem wynajem, ryzyko handlowe spadłoby na CFM. Dla mnie to nieznajomość umowy leasingowej, a tym samym nauczka na przyszłość.
Komentarze (243)
najlepsze
Jak pytałem gościa od najmu długoterminowego w ASO to gość mi powiedział, że na koniec dnia najmu zgłasza się do AC wszelkie odpryski, ryski, i inne duperele, robią co chcesz w ramach AC i oddajesz auto.
Jednak najmu bym się bał, za dużo kruczków i nerwów, jedyny plus, że po dwóch latach można zmienić na nowy.
Z paliwem lekko 90 tys zł za powiedzmy 3 lata. 30 tys zł rocznie w auto szło...
Ogólnie spoko by było, jakby minał jeszcze rok... i auto było jego. A tu przewalone ponad 80 tys (minus koszt ubezpieczenia które i tak zawsze
@Night_Nine: Spoko tylko OP nie o tym pisał.
@websterpl1: koleś #!$%@?ł kupę kasy i się chwali w Internecie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bez żadnej wpłaty. W cenie była
@mitcom: za ile wykupiłeś auto?
przecież chyba żaden samochód tyle nie straci na wartości w dwa lata. Kupiłby w leasingu, sprzedał za 2 lata i by pewnie stracił mniej, np. 50k
@TheDzions: Dokładnie ale ... to też wszystko zależy od wielkości firmy czy też od wykorzystania samego pojazdu .
Małe firmy ( tak jak ja) raczej liczą każdą złotówkę i przy przebiegach max
jedyna zmiana to następnym razem nie będę brał pakietu opon (drugi komplet + przechowanie + wymiany sezonowe). Zamiast tego kupię drugi komplet kół i we własnym zakresie przechowanie i wymiana. Rata trochę niższa plus brak zależności od wynajmującego/„leasingu” przy wymianach.