niedługo będziecie sobie mogli popatrzeć tylko jak wybrany przez was PISSOWIEC jedzie najnowszym Audi A8 czy tam jakims BMW 7 po pustych drogach, nikogo innego nie będzie stać na auto ani benzynę ( ͡°͜ʖ͡°)
Problem jest taki, że na rynku jest tylko kilka aut, którymi byłbym zainteresowany. Nawet jak coś już jest ładne i wygodne to ma trzycylindrowy silnik 1.2, który nie dość że brzmi jak sokowirówka to jeszcze padnie po 150 tys km. Masakra jakaś. Opłaca się tylko auto na firmę brać lub w leasing i po 3 latach masz gdzieś.
@mefius22: Ale ja się odniosłem do "padnie po 150 tys km". Rozumiem, że jednak nie padły ( ͡°͜ʖ͡°)
W trasie masakra, kultura pracy żadna
Zależy od marki, silnik nie ma tutaj znaczenia (aż tak dużego). Mam obecnie 1.0 TSI, które jest ciche w trasie, a poprzednio 1.8 od Mitsubishi, które wyło w trasie. To jest głównie kwestia wygłuszenia auta.
@mefius22: Na rynku sporo jest jeszcze 4 cylindrowych. 3 cylindrowe to chyba tylko Ford i PSA. Reszta ma 4 gary w ofercie. A Bejce i inne klasy premium nawet po 6 i 8.
No i ekostrefy na horyzoncie z dalej gownianie dzialajaca komunikacja publiczna w wielu miejscach kraju lub nawet gdzie takowej nie ma - co moze pojsc nie tak ( ͡°͜ʖ͡°)
Fake news, Inflacja w Polsce to kolo 3% rocznie. Czyli cena auta nie mogla tyle skoczyc. Bo przeciez ceny energii, zywnosci,mieszkan, mediow itd skoczyly znacznie bardziej wiec cos musi byc "tansze" niz inflacja. Moze auta?
Ależ to są brednie! Nie "ceny skoczyły", tylko Polacy kupują coraz droższe auta. W artykule stoi jasno: "Eksperci wskazują zgodnie, że jednym z powodów tego stanu rzeczy jest rosnąca popularność samochodów segmentu premium" Zresztą, samochody premium to segment, który najlepiej "poradził sobie" z pandemią. I dlatego te 30%. Polecam lekturę cenników: taki Golf (najpopularniejsza auto w Europie) mimo zmiany modelu na nowszy, nie podrożał drastycznie.
@KOrdianx: bzdury gadasz. Siedzę w temacie od lat (obecnie jestem również na etapie kupna) i ceny bardzo mocno wzrosły na przestrzeni ostatnich kilku lat (konkretne przykłady podawałem w komentarzu wyżej). VAG chyba króluje w tym, z jednej strony klepią to samo w 30 różnych opakowaniach przez co znacząco spadają im koszta (wystarczy spojrzeć na gamę silnikową identyczną w Skodzie, Seacie, VW i Audi, podobny styl wnętrza z drobnymi zmianami, żeby przykładowo
@Klempas: Jest opłata od nadwyżki powyżej limitów emisji co2. Dlatego do aut segmentu D i wyższych coraz rzadziej montuje się silniki 6 i 8-cylindrowe, a coraz częściej auta te są zasilane silnikami o pojemności 1,0 litra do 1,6 litra z (bi)turbo - wszystko po to, aby mieścić się w limitach narzuconych przez KE. Inaczej producent aut płaci podatek "ekologiczny"
a ja sie wożę skuterkiem i sobie chwale. ( ͡°͜ʖ͡°) Może nie charczy tak męsko jak motór ale wszędzie sie wciśnie i nie musiałem sprzedać fragmentu wątroby żeby kupić używke.
I to rośnie pomimo popularności niedrogich marek jak Dacia, Kia, Hyundai czy Toyota. A co by było gdyby Polscy dalej byli zafascynowani np niemieckim gównem spod znaku VAG czy MB?
@fredperry: nie ma już niedrogich marek, no może poza Dacią i Fiatem, ale nie śledzę tych marek. Wbrew temu co myslisz w Polsce gwałtownie rośnie sprzedaż aut marek premium Audi, BMW i MB (Volvo również), głównie dlatego, że na wersje z podstawowymi silnikami można wycisnąć dobry rabat, który sprawia, że auto wyjdzie podobnie cenowo do marki niepremium.
Nowe drożeją, a używane tanieją. 10 lat temu trudno było kupić dobre 10-letnei auto. Dzisiaj 10-letnie kosztują relatywnie dużo mniej w stosunku do zarobków.
@Chrzonszcz: siedziałem w stepwayu w salonie i powiem, że wrażenie bardzo pozytywne. Przy jakiejś okazji chętnie się tym przejadę... Przeciętnemu Kowalskiemu, który nie musi sobie przedłużać, pokazywać się przed sąsiadem albo zadawać szyku pod dyskobłysko w lokalnej remizie, wystarczy w zupełności - jako auto do miasta, a nawet dla rodziny 2+1 czy 2+2 - większość i tak w mieście wozi powietrze w pojedynkę, a nawet urlop ogarniesz w takim samochodzie bez
Ciesze sie, ze mnie tak nie ciagnie do aut jak przecietnego mezczyzne, bo to auto w miescie to chyba coraz mniejszy sens ma. Jak juz sie gdzies wybieram do kogos w gosci to moge sie napic piwka, bo wiadomo, ze mnie jakis mily Bialorusin odwiezie uberem do domu, zaplace 15zl i wszystko git.
@OlekAleksander: Ale ja z tym absolutnie nie mam żadnego problemu i rozumiem, że ceny samochódów to w tej chwili tak bardzo nie twój problem, ale warto mieć świadomość, że ten stan rzeczy może ulec zmianie
Komentarze (380)
najlepsze
Zależy od marki, silnik nie ma tutaj znaczenia (aż tak dużego). Mam obecnie 1.0 TSI, które jest ciche w trasie, a poprzednio 1.8 od Mitsubishi, które wyło w trasie. To jest głównie kwestia wygłuszenia auta.
Komentarz usunięty przez moderatora
stary tucson w wersji podstawoiwejh byl bodaj za 76k, teraz nowy w bieda wersji za 99k
VAG chyba króluje w tym, z jednej strony klepią to samo w 30 różnych opakowaniach przez co znacząco spadają im koszta (wystarczy spojrzeć na gamę silnikową identyczną w Skodzie, Seacie, VW i Audi, podobny styl wnętrza z drobnymi zmianami, żeby przykładowo
masz w powiazanych
@fredperry: Toyota jest droga w swojej klasie.
Jak bedzie drozej to tez kupia rzeby somsiat widzau