@plonace_kalosze: Dokładnie. W pierwszej chwili myślałem, że pięknie sam pod sobą przerębel wytnie, ale pod koniec filmiku spawają "poprawki" do piły. Do tego powodzenia, jak jednak się poślizgnie i upadnie zahaczając o "koło". To widzę projekt w stronę najcięższego i najbardziej niebezpiecznego roweru świata. Już więcej sensu miałoby zrobienie jakichś łańcuchów czy nakładek do kół rowerowych. Jak ktoś niżej napisał, czego się nie robi dla wyświetleń na youtube.
@zalp: na zajawce do filmu ma dobrze - tylna tak, żeby napędzała, przednia tak, żeby ułatwiała hamowanie. Jednak po przeróbce obie ma już ustawione pod napędzanie...
Szkoda ze nie zaliczył gleby i nie przeciął sobie tętnicy udowej.... Co za dzban. Jakiś matoł to skopiuje i się potnie i umrze. Takie filmy to rak na YouTube
@Stivo75: U mnie na osiedlu taki jeden Rafał wbił pineski w opony, od środka (kolce wystawały na zewnątrz, a łby pinezek do środka). Usiadł na rower i się powyginały te pinezki i tyle z tego było.
Bez sensu, normalnym rowerem z normalnymi oponami bez problemu jeździ się rowerem po równym lodzie. Jest nawet wyścig rowerowy 250km po zamarzniętym Bajkale.
Lucas Brunelle miał kiedyś zajebisty filmki jak śmigał szosą po lodzie, ale chyba mu usunęli przez muzykę. Na ostrym też można:
Widzę, że jesteś dumny ze swojego projektu. Ale może wyjaśnisz z czego? Z tego, że włożyłeś piłę zamiast opony? Przerost formy nad treścią. Ale przed kolegami będziesz szpanował jaki to ty (specjalnie z małej litery) masz rower. Może byś lepiej wykorzystał ten diaks?
Lód, to co prawda nie od razu zamarznięty akwen, ale nie polecam jazdy rowerem po lodzie. Ostatnio trochę zbagatelizowałem roztopy i się gwałtownie, niespodziewanie #!$%@?łem rowerem do wody. Co prawda wody było po pas, ale jak wpadłem, to prawie po szyję się zmoczyłem. Samo morsowanie było nawet spoko, gorzej, że trzeba było się wykaraskać z powrotem na lód, dojść do brzegu, a potem jechać 10-15 min przemoczonym na chatę.
W dzieciństwie pamiętam mieszkał obok nas taki pan, dużo pił. O dziwo, nawet w zimie jeździł rowerem. Jego sposobem było smarowanie opon budaprenem i przyklejanie do niego zwykłego piasku. Prosty sposób i nawet mu to się spisywało.
Komentarze (93)
najlepsze
Po piąte są przecież opony na lód:
Tak aby zęby zagłębiały się przy hamowaniu a nie przy ruszaniu.
Można taniej jak masz tarcze:)
Lucas Brunelle miał kiedyś zajebisty filmki jak śmigał szosą po lodzie, ale chyba mu usunęli przez muzykę. Na ostrym też można:
Tam jeszcze nie wymyślili koła, to im #!$%@? banie.
Komentarz usunięty przez moderatora