Tłumaczenie analizy lawiny która zeszła z Kopy Kondrackiej. Horská...

Osoba która nie została całkowicie zasypana (wystawała tylko ręka i głowa), odkopywała się 3 godziny :|.

[tezeten]

Może nie jestem hardcorem, ale byłem w tatrach na większości szczytów w zimie, tych typowo turystycznych, czyli Świnica, Kozi, Giewont etc.udało się też zdobyć jakieś tam 4k+ i powiem tak: po takich wiatrach i takich opadach to bym sobie poczekał z 10 dni aż to wszystko się zwiąże. Kto przerabiał śnieg w dzień i w nocy wie o co chodzi.( ͡° ͜ʖ ͡°)

[N.....r]

@tezeten: dokładnie, kto ma wiedzieć ten wie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[kleopatrixx]

Kto przerabiał śnieg w dzień i w nocy wie o co chodzi.( ͡° ͜ʖ ͡°)

@tezeten:

[niko444]

A nie mogli podskoczyć jak szła lawina? wtedy by ich nie zasypalo jakby w ostatniej chwili to zrobili

[Jokohama]

@niko444: mondrego to i dobrze posłuchać (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

[Chehu]

A nie mogli podskoczyć jak szła lawina? wtedy by ich nie zasypalo jakby w ostatniej chwili to zrobili

@niko444: ej no przecież

[benzyna_abstrakcyjna]

TIL plecak lawinowy, szkoda że nie użył

ciekawe czy jest jakiś system który sam by wykrył że spadasz w lawinie i by się odpalił

[mikorys]

@arturccc: Może gwarancji nie daje, ale jedno życie już uratował. No i trzeba go ręcznie odpalić, no ale lepsze to niż nic.

[PotwornyKogut]

trochę nie w temacie, ale za gówniaka bawiłem się z kolegą w żwirowni, wdrapując się po stoku.
piasek ruszył w dół (osuwisko). niby niewielkie, próbowałem "biec" ale taki osuwający się, napowietrzony piasek zachowuje się jak ciecz. po trzech krokach i tak uwiązłem - i to właśnie w taki sposób, że wystawała mi głowa i jedna ręka. po chwili wszystko oklapło i - nie mogłem się absolutnie ruszyć. piach dopasowany idealnie do ciała

[filozof900]

Tego zawsze sie boje zima w gorach, smierc w lawinie to chyba jedna z gorszych mozliwych (chyba ze masz szczescie i stracisz przytomnosc), wolałbym odpasc od sciany. C-----o z pełną swiadomoscia udusic sie pod 50 cm warstwa sniegu. Czytalem gdzies relacje zasypanego z lawiny w Alpach to gosciu wszystko slyszal, slyszal jak ludzie krzycza szukaja go ale nie byl w stanie nic zrobic, po prostu w koncu stracil przytomnosc z braku tlenu.

[nalej_mi_zupy]

Szedłem na nartach tym szlakiem tydzień wcześniej tylko od drugiej strony. Warunki również były fatalne. Gdyby nie ta moja wycieczka to by mi ciężko było uwierzyć, że można tam aż tak pomylić drogę. Na Krzesanicy z kolegą co 10 m zatrzymywaliśmy się, żeby szukać czyichś śladów (Btw. chodzenie po czyichś śladach też nie jest super rozsądne, bo wystarczy, że pierwsza osoba pomyli drogę i reszta idzie za nim). W takiej mgle błędnik

[kopszmercen]

Nie może zabraknąć tego starocia :)

[panzielony]

Teraz jeszcze dojdzie kwestia platnosci za akcje poszukiwawcza i ratunkowa (to dwie różne pozycje w ubezpieczeniach zazwyczaj).
Jak nie planowali działania po Słowackiej stronie i nie mieli swojego ubezpieczenia to rachunek na kilkadziesiat tysięcy jeszcze uratowanego i rodziny nieuratowanych pewnie będzie.

[nalej_mi_zupy]

@panzielony: uratowany zszedł do Kondratowej o własnych siłach - może właśnie z tego powodu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Edit: z resztą z hajsem dla słowaków nien będzie problemu skoro znajomi zrobili zrzutkę dla TOPR-u w hołdzie dla jednej z ofier i nazbierali już 80k - https://zrzutka.pl/kf8mux

[xstempolx]

(jak tak liczę, to około 12h walki od momentu zejścia lawiny). Niesamowita determinacja, po prostu kosmos

No faktycznie niesamowite. Bo normalny czlowiek pewnie by sie poddal po godzinie, wzion i umar.

[yale]

Gdy czytałem wpis to akurat leciała w radiu reklama https://lawinoweabc.pl/

[uljanowski_awtomobil]

W telewizji podali, że ratownicy znaleźli ciała w 10 min. przy pomocy detektorów. Ciekawi mnie bardzo dlaczego ten jeden, który się wykopał nie mógł ich znaleźć swoim detektorem?

[nalej_mi_zupy]

@uljanowski_awtomobil: on się wykopywał 3 godziny. Na 99% już było po grzybach + po prostu był zszokowany i wyziębnięty.

[nalej_mi_zupy]

@uljanowski_awtomobil: Dlatego mówię, że pewnie był wyziębnięty i padnięty ze zmęczenia. Próbował szukać ale ciężko też robić cokolwiek z myślą, ze pomoc nie nadchodzi. Wolał w pierwszej kolejności zadzwonić po pomoc. Jak już zrobił rundkę w dół do Tomanowej, a potem prawie 1000m w górę po dość stromej ścianie to pewnie ratownicy mu pwoiedzieli, żeby już odpuścił i zszedł do Kondratowej.