takie odgłosy "pękającego lodu" są wynikiem naprężeń zamarzniętej wody co wcale nie oznacza, że ten łyżwiarz jeździ po kruchym lodzie, jak to sugeruje tytuł
@mamabijeatataniezyje: wiesz że możesz mieć nawet 10 różnych kamer i ujęć a dźwięk rejestrować z mikrofonu podpiętego do łyżwiarza? Właściwie to tak się produkuje materiały.
#truestory Mój brat ze swoim najlepszym kolegą jednej zimy (początek lat 90tych) pojechali zamarzniętą rzeką na łyżwach do szkoły podstawowej, która była w miejscowości obok. Nie zapomnę sobie jak z dumą weszli do szkoły trzymając łyżwy przewiązane przez ramię. Cała szkoła o nich wtedy mówiła.
@Turbiszon: Dostaje minusy właśnie z tych powodów, które Ty wymieniłeś, dla Ciebie są plusami, a dla osób z nieco większym bagażem doświadczeń życiowych - minusami.
@Turbiszon: Wspomnienie jest zaje****e, chyba każdy ma jakieś tego rodzaju. Dobrze też, że część może się tymi wspomnieniami dzielić. Natomiast z punktu widzenia rodzica, ratownika, lekarza to są wspomnienia w stylu: "udało się i ciesz sie gówniarzu, że żyjesz".
Jak mieszkałem w Szwecji to wystarczyło, że ledwo lód mocniej chwycił i już lokalni mieszkańcy skracali sobie drogę po nim łażąc. Ja się bałem dopóki z tydzień nie widziałem, że ludzie tam łazili, w tym odprowadzali dzieci do szkoły.
@ShortyLookMean: Szwecja to jest stan umysłu. Pracuję na statku ze Szwedami, marynarze Szwedzcy potrafią założyć krótkie spodenki, gdy jest tylko trochę powyżej 0 i wieje jak cholera. W Trelleborgu w taką pogodę spotkasz zawsze trochę ludzi w krótkich spodenkach, pracownicy portu też w krótkich spodenkach xD.
@kubako: @MarcinZzaKlawiatury: "Tata dużo wcześniej niż ty zauważył, że wiele rzeczy można policzyć, zmierzyć... potem pomyślał, że wszystko... i tak zostało do dzisiaj." Ten cytat od razu mi się z tytułem znaleziska i z Kieślowskim skojarzył :)
Ok 5 centymetrów dobrej jakości (czystego) lodu to już nie jest najgorzej. Problemem mogą być cieńsze miejsca, oparzeliska. Jeżeli lód ma taką grubość na całej powierzchni to nie jest źle choć się prawie nigdy nie zdarza. Niestety wchodząc na lód zawsze w jakimś stopniu ryzykujemy. Jak się wpadnie w taką zimną wodę to czasu wbrew pozorom jest bardzo mało a wydostać się może być bardzo trudno. Załamanie lodu nie jest rzadkością, niestety
Ok 5 centymetrów dobrej jakości (czystego) lodu to już nie jest najgorzej.
@protanus: To samo chciałem powiedzieć. Za dzieciaka wchodziło się na lód KAŻDEJ grubość. Fakt że tylko parę metrów od brzegu i najwyżej nogi mokre, ale 5cm to w Polsce ludzie by poszli masowo ryby łowić.
Komentarze (95)
najlepsze
Mój brat ze swoim najlepszym kolegą jednej zimy (początek lat 90tych) pojechali zamarzniętą rzeką na łyżwach do szkoły podstawowej, która była w miejscowości obok. Nie zapomnę sobie jak z dumą weszli do szkoły trzymając łyżwy przewiązane przez ramię. Cała szkoła o nich wtedy mówiła.
Ten cytat od razu mi się z tytułem znaleziska i z Kieślowskim skojarzył :)
Co jest kurde
Jeb jeb jeb piu piu
@protanus: To samo chciałem powiedzieć.
Za dzieciaka wchodziło się na lód KAŻDEJ grubość. Fakt że tylko parę metrów od brzegu i najwyżej nogi mokre, ale 5cm to w Polsce ludzie by poszli masowo ryby łowić.