Skasował bilet, ale i tak dostał mandat. Bo kasownik był zepsuty
Pasażer Kolei Mazowieckich dostał 220 złotych kary, mimo że miał ważny bilet. Okazało się, że kasownik nie zostawił daty na bilecie, ale na pasku magnetycznym już tak. Kontroler nie miał jednak jak tego sprawdzić i wlepił mandat.
Katharina01 z- #
- #
- #
- #
- #
- 182
Komentarze (182)
najlepsze
Cyberpunk
@niezwornowazony: pod kodem małym drukiem zazwyczaj jest data i ważność biletu. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Magia
Jeśli chcą od pasażera jakąś kasę będą musieli przed sądem udowodnić, że bilet nie był skasowany.
Uwaga jeśli pozwą pasażera a nie zdołąją dowieźć tego że bilet nie był skasowany, poniosą koszty sądowe swoje i pozwanego (przy czym sam adwokat pozwanego na 1 rozprawę będzie ich kosztował ponad 1000zł )
Mandat rządzi się innymi prawami a opłata dodatkowa innymi. Do wydania opłaty dodatkowej NIE POTRZEBA wyroku. Nie ma też znaczenia czy przyjmiesz czy nie - zawsze masz prawo się określony czas przez taryfę przewoźnika się odwołać co i w tym przypadku przysługuje.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Voxen: Pewnie w międzyczasie ukradli wszystkie kasowniki.
Jak włożysz skasowany bilet do kasownika to pokazuje jego datę ważności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W chlewie obsranym gównem trzeba wszystko sprawdzać bo każdy wszędzie może się do ciebie #!$%@?ć i zepsuć ci dzień/życie.
Kilka lat temu rano dostałem mandat za źle skasowany bilet (nie odbił się numer), a po południu dostałem drugi, bo numer był nieczytelny xD
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Czytnik umożliwia odczyt paska magnetycznego biletu, a nie tylko karty miejskiej. Przynajmniej ja się z takim spotkałem z 10 lat temu xD. Progress widzę jest hehe o zwrocie ujemnym.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora