Można doładowywać zwykłe baterie każdą porządną ładowarką - trzeba robić to tylko malutkim prądem (zajmuje to dużo czasu). Pytanie, jaki to ma sens, skoro są akumulatorki? Taka inwestycja zwraca się bardzo szybko.
Zawsze po doładowaniu zwykłe baterie osiągną ułamek swojej nominalnej pojemności. Warto też ostrzec ewentualnych entuzjastów przed tym, że często baterie będą wyciekać i mogą zniszczyć ładowarkę czy ciekawskie palce eksperymentatora.
No i baterii np Energizera za Chiny Ludowe nie doładujecie,
@scyth: Tylko, że jednorazówka traci swoje właściwości powoli, i jak ktoś ma miękki zarost (albo twardą mordę) to może się spokojnie i przez miesiąc jedną golić. Bateria natomiast po zużyciu i ponownym ładowaniu uzyska może 10% swojej oryginalnej pojemności.
Nie chcę nikogo zniechęcać, ale kiedyś bardzo interesowałem się bateriami i innymi akumulatorkami, i doładowywanie po prostu się nie opłaca. Istnieją już nawet specjalne akumulatorki (np eneloop), w których bardzo ograniczono problem
@p4trykx: chyba pomyliłeś z jakimiś innymi. Zazwyczaj ładuję je raz na miesiąc, ale jak mniej używam aparatu to trzymają nawet 3 miesiące. Producent rzeczywiście tronic, pojemność 2500mAh, zalecany prąd ładowania 500mA, kolor czarno-szary z czerwonym napisem energy. Czy na pewno piszesz o tym samym ?
Taki szybkie samorozładowywanie występuje też w akumulatorkach uszkodzonych w wyniku zwarcia albo przegrzania.
@Chudy_: Nie nazwałbym tego podładowywaniem, może raczej aktywowanie ;) Ciepło troche przyspiesza reakcje chemiczne w baterii i uwalnia resztki energii, ale za słabo to działa niestety.
Ludzie słodcy, baterii alkalicznej nie da się naładować, zaprzecza to wszystkim prawom chemicznym. Bateria taka składa się z ogniw Leclanchego, czyli z prętów węglowych zanurzonych w paście z MnO2, grafitu i NH4Cl, a ta pasta umieszczona jest w nasyconym roztworze NH4Cl, wszystko natomiast zamknięte jest w cynkowej obudowie. Cynk jest tu anodą, czyli się roztwarza, Zn przechodzi w jony Zn2+, NH4+ przechodzi w NH3 i H2. H2 łączy się z MnO2, powstaje
@scyth: Jest więcej powodów poza oszczędnością dla zastąpienia baterii akumulatorkami.
Obecnie akumulatorki mają wyższą pojemność od baterii, wytrzymują znacznie wyższe obciążenia i są w stanie poprawnie funkcjonować w niższych temperaturach niż baterie.
Od jakiegoś czasu można kupić nawet od razu naładowane akumulatorki które nie rozładowują się od długiego leżenia (chociaż na razie są one jeszcze nieco droższe od tradycyjnych).
Zauważyliście, że na bateriach prawie nigdy nie jest podana ich pojemność, nie
nosz k!#$ odkąd pamiętam to istnieją takie ładowarki :/
nie pamiętam od kiedy pamiętam ale na pewno dwa lata temu jak kupowałem ładowarkę do akumulatorków to natknąłem się na jedną z taką "mega kosmiczną funkcją" i podejrzewam że dużo wcześniej też były
Hmm, takie ładowarki były z 10 lat temu w Elektronice Praktycznej. Z tego co pamiętam ważne, by ładować bardzo małym prądem, coby do jakiej eksplozji nie doprowadzić. No i alkalików się ponoć nie dało ładować.
Komentarze (98)
najlepsze
Zawsze po doładowaniu zwykłe baterie osiągną ułamek swojej nominalnej pojemności. Warto też ostrzec ewentualnych entuzjastów przed tym, że często baterie będą wyciekać i mogą zniszczyć ładowarkę czy ciekawskie palce eksperymentatora.
No i baterii np Energizera za Chiny Ludowe nie doładujecie,
Albo golić się więcej niż raz jednorazówką...
Nie chcę nikogo zniechęcać, ale kiedyś bardzo interesowałem się bateriami i innymi akumulatorkami, i doładowywanie po prostu się nie opłaca. Istnieją już nawet specjalne akumulatorki (np eneloop), w których bardzo ograniczono problem
Jaki jest sens ładowania baterii które wytrzymają max 10 ładowań (zazwyczaj 2-3) i jeszcze mogą się wylać i zapaskudzić wszytko żrącym elektrolitem ?
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę cenę samej ładowarki (prawdopodobnie znacznie droższej niż zwykła).
Taki szybkie samorozładowywanie występuje też w akumulatorkach uszkodzonych w wyniku zwarcia albo przegrzania.
Działało, ale słabo i krótko.
@Rzirzi: wtf?
Ech, nietechniczni powinni mieć zakaz pisania i tłumaczenia, same problemy potem z tego... :)
Obecnie akumulatorki mają wyższą pojemność od baterii, wytrzymują znacznie wyższe obciążenia i są w stanie poprawnie funkcjonować w niższych temperaturach niż baterie.
Od jakiegoś czasu można kupić nawet od razu naładowane akumulatorki które nie rozładowują się od długiego leżenia (chociaż na razie są one jeszcze nieco droższe od tradycyjnych).
Zauważyliście, że na bateriach prawie nigdy nie jest podana ich pojemność, nie
To faktycznie nowość światowa jak nic :)
nie pamiętam od kiedy pamiętam ale na pewno dwa lata temu jak kupowałem ładowarkę do akumulatorków to natknąłem się na jedną z taką "mega kosmiczną funkcją" i podejrzewam że dużo wcześniej też były