To jest bardzo interesujący grzyb. Mocno się z nim zainteresowałem trzy lata temu, poznając historię mojego pradziadka, który był przedwojennym felczerem i leśniczym, babcia mówiła właśnie że jej ojciec robił nalewki i smarowidła z tych grzybów, którymi nacierał przy bólu stawów. Czytałem trochę artykułów i wpisów o tym grzybie i moim zdaniem najlepsze co można z nim zrobić to nalewka. Jest to potężne słowiańskie lekarstwo o działaniu przeciwbólowym, przeciwreumatycznym do stosowania zewnętrznego
Miałem przyjemność uczestniczyć w zajęciach Prof. Grzywnowicza (mój promotor z licencjatu) pt. Od etnomykologii do mykologii stosowanej gdzie jedną z atrakcji były przygotowane przez niego muchomory czerwone. Jadłem i żyję, potwierdzam własną osobą informacje z filmu!!
Toksyczność ponoć zależy od warunków, w których rósł kapelusz. Im więcej słońca tym „mocniejszy”.
Obróbka termiczna rozkłada toksyczne związki w te bardziej halucynogenne. Ponoć najbardziej bezpieczna metoda spożycia w celu wywołania efektów psychoaktywnych jest... wypicie moczu kogoś kto zjadł muchomora czerwonego - np renifera :)
Uhhh.... Ale rozwlekle mówi ten gość. W kółko powtarza to samo. Nie dałem rady słuchać. Nie wiem czy wspominał, ale muskaryna nie podlega metabolizmowi w organizmie. Jest bez zmian wydalana z moczem. Dlatego też plemiona syberyjskie często miały w domach misę, do której oddawano mocz po spożyciu muchomora. Stała w sieni, i mógł sobie z niej łyknąć każdy gość. Dzięki temu temu jednym muchomorem mogła chodzić odurzona cała wieś, przez bardzo długi
@1realista1: Podobno, wzięło się to z obserwacji reniferów, które czasem lizały obsikany przez inne renifery śnieg, a potem leżały odurzone. Ludzie też zaczęli jeść ten śnieg, zaczęli się zastanawiać stąd to się wzięło i odkryli, że z muchomorów.
Jest jeszcze jakiś uznawany za trujacy grzyb którego moga zjeść tylko nieliczni grzybiarze. Dziadek mówił kiedyś o grzybie ktory mozna jeść ale nie wolno pic alkoholu na kilka dni przed ani na kilka dni po spozyciu tego grzyba. Podobno smak niesamowity ale nie pamietak jak się nazywa.
Komentarze (189)
najlepsze
źródło: comment_16018479543KxGz97sbLSl2wLmooG85W.jpg
PobierzObróbka termiczna rozkłada toksyczne związki w te bardziej halucynogenne. Ponoć najbardziej bezpieczna metoda spożycia w celu wywołania efektów psychoaktywnych jest... wypicie moczu kogoś kto zjadł muchomora czerwonego - np renifera :)
Eksperymenty na własne ryzyko.