Mój sasiad Prof na politechnice wrocławskiej to potrafił z podwórka wyjść i gonić mojego wójka za to że jako dziecko kupił sobie silniczek elektryczny do roweru i montował z kolegą na ulicy koło swojego domu. Takim to nawet przeszkadza co sasiad naprzeciwko robi.
Liczyłem, że parsknę śmiechem, jak jakiś automat zacznie do "intruzów" strzelać woda, albo razić ich prądem. A tak, usmiechnałem się tylko, myśląc "urocze". Chyba jeszcze nie jest ze mną tak źle
Komentarze (40)
najlepsze
https://www.wykop.pl/link/5670793
@Czesterek: zrobiles literowke, powinno byc "mojego wójta"
https://www.wykop.pl/link/5670793
A tak, usmiechnałem się tylko, myśląc "urocze".
Chyba jeszcze nie jest ze mną tak źle